Druty bardzo cenne

     Ceny metali kolorowych są wysokie, więc złodzieje nie próżnują. W naszym powiecie w ostatnim kwartale zniknęło kilkaset metrów linii napowietrzych i tyle samo kabla.
     - To jednak nie wszystko - mówi Lidia Zuba , rzecznik Prasowy Grupy Energetycznej "Enea" w Toruniu. - Nie maleje zainteresowanie śrubami, nakrętkami i wszystkimi elementami metalowymi, które można odkręcić, czy odciąć ze słupów. Zdarza się, że w dzień nasi pracownicy kładli kabel energetyczny, a przez noc ten kabel znika. Nie oszczędza się też kondensatorów i transformatorów, które są po prostu odkręcane ze słupów.
     Igrzyska na słupach
     Jak mówi rzeczniczka, rejon energetyczny Grudziądz, pod który podlega powiat chełmiński, jest szczególnym terenem pod tym względem.
     - Jest tu bardzo dużo terenów zalesionych i trudno dostępnych - mówi Zuba. - Dlatego też złodzieje mają otwarte pole. Nie boją się. Problemem są też młodzi ludzie, którzy urządzają sobie igrzyska na słupach o napięciu 110 tysięcy volt.
     Zakłady energetyczne próbują walczyć z plagą złodziei, jednak jest to bardzo kosztowne.
     - Straty liczymy w milionach - mówi Lidia Zuba. - Walczymy z tym na dwa sposoby. Pierwszym z nich jest unowocześnianie i modernizowanie linii i słupów energetycznych. Mówiąc prościej, wszystkie śruby i elementy wystające na słupach są zaślepiane. Druty natomiast pokrywane są specjalnym laminatem. Drugim - współpraca z policją, co daje pozytywne rezultaty. Poza tym próbujemy naciskać na ustawodawców, aby uchwalali odpowiednio surowe kary za te przestępstwa.
     Co tydzień coś
     Policja twierdzi, że kradzieże linii to duży problem.
     - Złodzieje nie bacząc na niebezpieczeństwo, narażają swoje życie, ale również innych - mówi Agnieszka Sobieralska , rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Chełmnie. - Właściwie nie ma tygodnia, abyśmy nie notowali takich przypadków. Jesteśmy w stałym kontakcie z kierownikami oddziałów i na bieżąco monitorujemy sytuację.