Kiedy dwa tygodnie temu rodzinę Blicharzy z Gutowa, gm. Zławieś Wielka nawiedził pożar, ludzie mówili, że krąży nad nimi jakieś fatum. Stracili wszystko, łącznie z drobiazgami codziennego użytku i nadzieją, że ktoś im pomoże.
Przychodzili, dzwonili
Dramat wdowca z pięciorgiem dzieci, opisany przez "Pomorską", wstrząsnął mieszkańcami regionu. Apel o pomoc dla rodziny spotkał się z natychmiastowym odzewem ze strony naszych Czytelników. Dzwonili, deklarowali wsparcie, przychodzili do redakcji z workami pełnymi ubrań, przyborów szkolnych dla dzieci, pościeli i ręczników.
Z dnia na dzień w akcję pomocową włączało się coraz więcej osób i instytucji. Wówczas zrodził się pomysł, by pomóc Blicharzom odbudować dom. Pracę papierkową wzięło na siebie Starostwo. Niektórzy urzędnicy przerwali nawet urlopy, by pomóc pogorzelcom. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego obejrzał pogorzelisko, inni pracownicy zadeklarowali pomoc przy sporządzeniu projektu remontu i nadzoru nad budową.
Ruszyły firmy
Do akcji włączył się Budlex, który zaoferował pomoc materiałową i narzędziową. Firma koordynuje naszą akcję od strony budowlanej. Listę z wykazem potrzebnych materiałów rozesłano do firm budowlanych. Część z nich, jak firma Thyssen Energostal dała już drut stalowy, pręty zbrojeniowe i blachę ocynkowaną. Marrokon zaoferował: instalacje elektryczne: puszki, gniazdka, wyłączniki. Natomiast toruńska "Przemysłówka" - bloczki betonowe. Centrostal zobowiązał się do przekazania papy izolacyjnej i rur z hakami, a firma Betor - składy budowlane zaoferowała stolarkę okienną.
Pomocną dłoń wyciągnął do Blicharzy Zakład Energetyczny Toruń, przekazując na rzecz ofiar sporą kwotę pieniędzy. - Przeznaczymy je na centralne ogrzewanie. Nie mieliśmy go w starym domu - deklaruje Krzysztof Blicharz, ojciec dzieci.
Wielu Czytelników zgłosiło nam chęć przekazania pogorzelcom mebli. Jako pierwsi zadzwonili pracownicy Domu Organizatora (nie dość, że podarowali stoły i krzesła, to w tym tygodniu zabiorą dzieci Blicharza na zakupy i wyposażą do szkoły). Potem telefony już nie milkły. Wiedzieliśmy, że nie obejdzie się bez ciężarówki.
Transport
Ale i z transportem nie było problemu, bo podjęła się go za darmo firma "Conkret" z Wielkiego Rychnowa pod Kowalewem Pomorskim.
W minioną sobotę przez kilka godzin wspólnie z Blicharzami objeżdżaliśmy miasto i odwiedzaliśmy Czytelników, którzy zgłosili chęć pomocy. Na każdym kroku spotykaliśmy się z wielką życzliwością. Przed Blicharzami ludzie otworzyli nie tylko domy, ale i serca. Często darowali więcej niż wcześniej dla nich przygotowali. Blicharze dostali meblościanki, szafy, tapczany, fotele, stoły, krzesła, firany, odkurzacz, a nawet antenę satelitarną z modemem.
Mówiłem ci...
W pewnym momencie 8-metrowa ciężarówka zrobiła się za ciasna, by pomieścić wszystkie dary. Kiedy stanęliśmy pod domem teścia Blicharzy, bo tam tymczasowo złożyliśmy wszystkie sprzęty, czekające na nas dzieci nie mogły uwierzyć własnym oczom. - To wszystko dla nas? - pytały. - Naprawdę? Głaskały meble, siadały w fotelach, pomagały w rozładunku. Najstarsza Justynka miała łzy w oczach. 10-letni Patryk krzyczał do siostry - Widzisz, pani mówiła, że przyjedzie i przyjechała. Mówiłem ci!
Nigdy nie wątpiliśmy w to, że nasi Czytelnicy mają wielkie serca, ale ta akcja przerosła nawet nasze oczekiwania. Mało tego, ludzie dzwonią bez przerwy. Już przydałaby się jakaś furgonetka...
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Szpak pokazał swojego towarzysza. Połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia
- Tomaszewska i Sikora spacerują z wózkiem. Wydało się, co ich łączy! [ZDJĘCIA]
- Urbańska obnaża się przed młodzieżą w sieci. Nie jesteście na to gotowi [ZDJĘCIA]
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]