Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzieci odkładane do szuflady

Jolanta Zielazna jolanta. [email protected]
Na miejscu, w Polsce, zostali zmuszeni do pracy w niemieckich gospodarstwach, usługiwali w domach, zatrudniano ich w rzemiośle. Część z nich pracowała przymusowo dla ZSRR.
Na miejscu, w Polsce, zostali zmuszeni do pracy w niemieckich gospodarstwach, usługiwali w domach, zatrudniano ich w rzemiośle. Część z nich pracowała przymusowo dla ZSRR. fot. www.sxc.hu
Robotnicy w krótkich spodenkach nie mogą doczekać się symbolicznego zadośćuczynienia.

W ich sprawie parlament rozpatruje już piąty projekt ustawy. Żadna nie została uchwalona.

Chodzi o tych, którzy w czasie wojny mieli mniej niż 16 lat. Na miejscu, w Polsce, zostali zmuszeni do pracy w niemieckich gospodarstwach, usługiwali w domach, zatrudniano ich w rzemiośle. Część z nich pracowała przymusowo dla ZSRR.
Nie mają za to żadnego dodatku do emerytury czy renty. Nie byli deportowani, więc nie objęła ich ustawa z 1996 roku o specjalnym dodatku pieniężnym dla deportowanych do pracy przymusowej. Od początku mówiono, że tę ustawę trzeba pilnie uzupełnić o świadczenie dla osób, które w czasie wojny będąc dziećmi, pracowały przymusowo dla III Rzeszy lub ZSRR na terenie przedwojennej Polski.

Dziś są to 70-80-letni ludzi bez nadziei, że doczekają ustawy. Jedyną pomoc, jaką dostali (i to nie wszyscy), to 1000 zł od Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie.

Piąte podejście
Starania o dodatek dla "dzieci wojny" zaczęły się uchwałą Senatu z sierpnia 1997roku. Ani późniejsze inicjatywy senatorów, ani projekt Aleksandra Kwaśniewskiego nie zostały przez Sejm przyjęte.

Rok temu do Sejmu po raz piąty wpłynęły dwa projekty (złożyły je: Samoobrona i SLD). Rok czekały, by zajęła się nimi komisja, która od razu skierowała je do podkomisji. Najogólniej mówiąc, autorzy obu rozwiązań proponują, by dzieciom zmuszanym do pracy dla III Rzeszy czy ZSRR, którzy nie mają dodatku kombatanckiego, za każdy miesiąc takiej pracy wypłacać po 7,68 zł, ale nie więcej niż 153,19 zł. Szacuje się, że dodatek może objąć około 80 tys. byłych robotników przymusowych. Dla budżetu byłby to wydatek około 120 mln zł. Dane Stowarzyszenia Polaków Poszkodowanych przez III Rzeszę mówią o około 55-60 tys. uprawnionych osób.

Jak nie uchwalono ustawy
29 sierpnia 1997 r. Senat podjął uchwałę o wniesieniu do Sejmu ustawy o świadczeniu pieniężnym dla dzieci wojny. Gest raczej symboliczny, bo kończyła się kadencja.

W lutym 1998 r. Senat wrócił do inicjatywy poprzedników, rok później Sejm projekt odrzucił.

We wrześniu 1999 r. projekt ustawy złożył prezydent Aleksander Kwaśniewski. Po negatywnym stanowisku rządu ustawa przepadła w głosowaniu.

W październiku 2002 r. do sprawy wrócili senatorowie. Prace legislacyjne w Sejmie zostały przerwane w lipcu 2005.

Proszę, uchwalcie
Do naszej redakcji telefonują dzieci wojny z pytaniem "Co z naszą ustawą?". Ano, nic. Rząd przygotował projekt nowej ustawy o kombatantach i osobach represjonowanych, ale dla dzieci wojny (a także dla kilku innych kategorii uważających się za pokrzywdzonych) miejsce w niej zabrakło.

Na ostatnim, lipcowym posiedzeniu komisji sejmowej Józef Sowa, prezes SPP prosił: - Kwota zapisana w ustawie nie jest aż tak wysoka. Proszę, abyście nam ją uchwalili. Stanisław Zieliński, sekretarz generalny Stowarzyszenia nie ukrywa, że główny opór budzą pieniądze. - Najczęstszym argumentem jest, że państwa nie stać na spełnienie wszystkich roszczeń, które są zgłaszane. Jednak w odróżnieniu od innych środowisk kombatanckich, w tej grupie uprawnionych nie przybywa.
Ubywa 7-8 proc. rocznie.

- Podczas komisji wnioskowaliśmy, by nas dopisać do rządowego projektu ustawy kombatanckiej. To, że nas tam nie ma to dla nas niegrzeczność - mówi Sowa. - Przykre, że nas się ciągle odkłada do szuflady.

Prezes nie ma "zbyt dużego przekonania", że ustawę o świadczeniu dla dzieci wojny uda się uchwalić.

Jolanta Zielazna
jolanta. [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska