Centrum Szkolenia Sił Połączonych NATO jest najlepszym ambasadorem miasta w Europie i w świecie - mówią w Ratuszu.
NATO daje zarobić
Żołnierze w najróżniejszych mundurach przestali dziwić na bydgoskich ulicach i w sklepach. Kadra i uczestnicy szkoleń w Centrum NATO wpływają na lokalny rynek usług hotelarskich, mieszkaniowych, restauratorskich oraz kulturalnych.
- Centrum NATO napędza koniunkturę promocyjną Bydgoszczy na mapie Europy - nie kryje Sebastian Chmara, wiceprezydent Bydgoszczy.
Przeczytaj: Kobiety zdobywają "męskie" zawody
Agnieszka Kowalkowska z _Wyższej Szkoły Gospodarki _dodaje, iż zyskujemy na tym wizerunkowo przełamując obraz nijakiej Bydgoszczy. - Taki ośrodek, z uwagi na wojskowe tajemnice, mógłby być wyalienowany, co przecież nikogo by nie dziwiło, ale jest inaczej. Są otwarci i chętni do współpracy. Obecność żołnierzy odczuwamy również jako uczelnia. Chętnie uczestniczą w konferencjach czy spotkaniach, to cenna rzecz.
Właśnie skończyła się międzynarodowa konferencja, na którą przyjechało do Bydgoszczy około 750 oficerów nie tylko z państw NATO.
- Wstępne rezerwacje w bydgoskich hotelach robiliśmy z rocznym wyprzedzeniem - przypomina ppłk Christian von Platen, rzecznik prasowy Centrum Szkolenia Sił Połączonych (JFTC). - Już teraz wstępnie rezerwujemy miejsca na przyszłoroczne ćwiczenia.
Od 2004 roku (wtedy powstało JFTC) w Bydgoszczy zbudowano kilka nowych hoteli. Bydgoska "Bohema" gościła m.in. Amerykanów, Holendrów, Duńczyków i Niemców. - Ci, którzy już u nas byli - wracają, a nowi goście w mundurach pytają przede wszystkim, jaką restaurację możemy polecić oraz zainteresowani są atrakcjami Bydgoszczy - mówi Marta Sularz, menedżerka hotelu.
NATO stabilizuje Bydgoszcz
- Wizyty żołnierzy NATO w Bydgoszczy są zastrzykiem stabilizującym usługi hotelarskie w mieście - mówi Jan Karol Słowiński, prezes Bydgoskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej. - To dzięki m.in. Centrum NATO budowane były u nas nowe hotele.
Według Jana Karola Słowińskiego tzw. zwykła turystyka stanowi zaledwie kilka procent hotelowych gości w mieście nad Brdą. Natomiast turystykę biznesową szacuje on w granicach 60-90 procent wszystkich gości korzystających z bydgoskich hoteli.
- Najwięcej turystów przyjeżdża do Bydgoszczy na konferencje, szkolenia, wystawy, a miasto powinno stwarzać warunki rozwoju biznesu. To nie sport czy kultura, a biznes jest motorem napędowym branży hotelarskiej - wiodącego sektora polskiej gospodarki - podkreśla Jan Karol Słowiński.
Przeczytaj: Wybuchowy biznes w bydgoskim Nitro-Chemie. Ich trotyl i heksogen znają na całym świecie [wideo i foto]
Kolejne korzyści dla miasta z obecności żołnierzy NATO to wykorzystanie transportu lokalnych firm przewozowych podczas ćwiczeń oraz gastronomia przygotowywana również przez lokalne firmy.
Zwykle na szkolenia do JFTC przyjeżdża 250-300 oficerów. W całym kompleksie JFTC pracuje 200 osób, z czego 90 etatów to zagraniczni oficerowie przysyłani do Bydgoszczy na 2- lub 4-letnie kontrakty. Dzięki ich obecności można również zauważyć większy ruch na rynku wynajmu mieszkań i domów. Wszyscy wydają również w mieście zarobione pieniądze na codzienne zakupy.
Niestety, obecność takiej placówki NATO nie przekłada się na ruch nabydgoskim lotnisku, pozbawionym możliwości połączeń międzynarodowych. A szkoda.
Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?