Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzień Dziecka w... lochu głodowym

ADAM WILLMA [email protected]
Te pieniążki trafią do wychowanków z domu dziecka Młody Las
Te pieniążki trafią do wychowanków z domu dziecka Młody Las Fot. Adam Willma
Wychowanków Młodego Lasu powita salwa armatnia, a później dyrektor golubskiego zamku zaprosi dzieci do... lochu głodowego.

Takiego Dnia Dziecka nie będzie miało żadne inne dziecko.

Średniowieczny loch jest zabytkiem z XIV wieku. Wybudowano go w fundamentach zamkowej baszty i nie ma wątpliwości, że w niewielkim, ciemnym pomieszczeniu przetrzymywano więźniów.

Odkryty po stuleciach
Ponieważ było to najlepiej chronione pomieszczenie w całym zamku, historycy przypuszczają, że cela przeznaczona była dla wyjątkowych więźniów, za których spodziewano się okupu. Średniowieczny projektant zadbał nawet o prymitywną ubikację i wentylację.

Loch przez dziesięciolecia nie był pokazywany turystom. Znajdował się w pomieszczeniu, w którym ulokowano magazyny, na dodatek zabezpieczony był solidną stalową pokrywą.

Makabryczne znalezisko
Przed trzema laty nowy dyrektor zamku Piotr Kwiatkowski postanowił pokazać celę zwiedzającym. Przy okazji pomieszczenie dokładnie zbadano. Uwagę dyrektora przykuła rdzawa substancja na murze. Badanie potwierdziło obecność krwi, jednak ślad był już zbyt stary, aby ustalić czas, z jakiego pochodzi makabryczne znalezisko i płeć jego właściciela.

W lochu znaleziono również zabytkowe kajdany i naczynia. Wszystkie znaleziska można dziś oglądać w gablotach. Turyści rewanżowali się wrzucając do lochu monety.

Wielka skarbonka
- Tych monet przez kilka lat zebrało się bardzo wiele - mówi Piotr Kwiatkowski. - Dyrektor golubskiego banku na oko oszacował zbiór monet na znacznie ponad tysiąc złotych. Chcielibyśmy, aby te pieniądze trafiły do dzieci z domu dziecka. Do akcji dołączył się Bank Spółdzielczy i firma Tanscaro, które sfinansowały transport dzieci, a koszt wyżywanie wzięła na siebie zamkowa restauracja.

Czwórka dzieci z Młodego Lasu zostanie 1 czerwca zaproszona do lochu, gdzie wraz z dyrektorem Kwiatkowskim wyzbiera wszystkie monety. Przeliczone przez księgową, przekazane zostaną opiekunom, a dzieci w tym czasie podjęte będą obiadem.

Goście obejrzą również konny i pieszy pokaz turniejowy, wezmą też udział w Turnieju o Złotą Dynię. Dyrektor Kwiatkowski nie wyklucza, że wybieranie monet z lochu stanie się zamkową tradycją: - Ale to wszystko zależy od hojności turystów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska