Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzierżawca już skazany

Adam Lewandowski
Wczoraj w nakielskim sądzie miał się rozpocząć proces braci O. z Ostrowa koło Mroczy. Oskarżeni są o to, że 15 października ub.r. pijani wtargnęli do domu dzierżawcy popegerowskiego majątku, grozili że zabiją i pobili go. Wczoraj proces nie rozpoczął się, bo nie stawił się jeden z braci.

     O tym, co wydarzyło się w Ostrowie pisałem krótko po zdarzeniu w reportażu "Snajper z Ostrowa". Zajście rozpoczęło się od piłki, która wpadła do ogrodu dzierżawcy Kazimierza Z., emerytowanego oficera Wojska Polskiego. Zwrócił grającym uwagę. Usłyszeli to trzej bracia O. Wtargnęli do pałacyku, w którym mieszkał Kazimierz Z. Pod dom, w którym doszło do bijatyki, zebrała się cała wieś. Dorośli, zamiast uciszyć pijanych braci O., zagrzewali ich do walki. Szarpanina, bijatyka trwała co najmniej kilkadziesiąt minut. Toczyła się w domu i przed domem. Osaczony przez trzech młodych pijanych mężczyzn Kazimierz Z. sięgnął po broń myśliwską i wypalił - w sufit. Ale napastnicy sztucer mu odebrali. Więc sięgnął po pistolet. Zabytkowy rewolwer z początku XX wieku. I strzelił - w brzuch jednego z nich - Krzysztofa. Dopiero widok krwi ostudził braci O. Odstąpili. Ktoś wezwał pogotowie, policję wezwał napadnięty Kazimierz Z.
     Krzysztof O. krótko był w szpitalu. Rana zadana z zabytkowej broni okazała się niegroźna. Wobec dzierżawcy, który strzelił w obronie własnej, prokuratura umorzyła postępowanie. Został za to oskarżony o nielegalne posiadanie broni. Bo choć posiadał pozwolenie na broń myśliwską, to nie na zabytkowy pistolet. Znaleziono też u niego broń myśliwską kolegi, który zostawił ją u niego na czas urlopu. Taki już zwyczaj u myśliwych.
     Wczoraj w nakielskim sądzie o godz. 12 rozpoczął się proces Kazimierza O. Przyznał się do nielegalnego posiadania broni, złożył obszerne wyjaśnienia. Skorzystał z prawa do dobrowolnego poddania się karze. I zgodnie z jego wolą został skazany: na rok więzienia w zawieszeniu na 2 lata i 800 zł grzywny. Do tego ponad 200 zł kosztów sądowych. - _Gdybym strzelił z legalnie posiadanej broni, a nie z tej zabawki, to zabiłbym człowieka - _mówi Kazimierz O. - _Dlatego strzeliłem z niej tylko w sufit i sięgnąłem po ten antyk. Bo wiedziałem, że wielkiej krzywdy nie zrobię.
     _Pół godziny po jego procesie miał się rozpocząć proces braci O.: - 33-letniego Roberta, 29-letniego Krzysztofa i 24-letniego Pawła., który był już w przeszłości karany. Wszyscy oskarżeni są o dokonanie czynnej napaści na 56-letniego Kazimierza Z. i grożenie mu śmiercią. Mimo wielokrotnych wezwań nie pojawił się w sądzie Paweł O. Jego bracia twierdzili, że wyjechał do Warszawy i że jego adresu nie znają. W tej sytuacji skład sędziowski wydał wczoraj policji nakaz zatrzymania oskarżonego Pawła O. na 48 godzin i doprowadzenie go na salę rozpraw.
     Sąd wyznaczył następny termin procesu - 16 maja 2005 roku, godz. 14,30.
     

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska