Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz bez defensywy i z kolejną porażką [zdjęcia, wideo]

Jakub Stykowski
Jakub Stykowski
Joachim Przybył
Joachim Przybył
Enea Abramczyk Astoria - Śląsk Wrocław
Enea Abramczyk Astoria - Śląsk Wrocław Arkadiusz Wojtasiewicz
Plaga kontuzji w zespole Śląsk Wrocław nie pomogła bydgoszczanom w pokonaniu mistrza Polski. Enea Astoria Bydgoszcz we własnej hali nie prowadziła nawet przez jedną sekundę.

Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz - Śląsk Wrocław 99:111 (25:30, 29:29, 22:25, 23:27)

Enea Abramczyk Astoria: Smith 21 (2), 6 as., Simons 17 (3), Polanco 15 (1), Szymkiewicz 13 (1), Muszynski 0 oraz Cayo 14, 9 zb., Lewandowski 11 (2), Wadowski 5, Pluta 3 (1)
Śląsk: Kolenda 29 (3), 9 as., Dziewa 23 (3), Morgan 19 (1), Gołębiowski 15 (3), Nizioł 11 oraz Justice 10 (2), Tomczak 2, Adamczak 2, Mindowicz 0.

Ostatnia drużyna tabeli kontra niepokonany lider i mistrz Polski - faworyt tego meczu mógł być tylko jeden. W barwach Enea Abramczyk Astorii Bydgoszcz nie było już odsuniętego od zespołu Michała Kołodzieja, który już szuka sobie innego miejsca w PLK.

Za to bardzo dobrze rozpoczął mecz nowy nabytek, Daniel Szymkiewicz. Niestety, jeszcze lepszy był środkowy Śląska Aleksander Dziewa, który w niespełna 4 minuty zaliczył 10 pkt. Asta miała duże kłopoty w obronie, wrocławianie w 1. kwarcie mieli 64 proc. z gry.

Zdjęcia z meczu i kibiców znajdziecie tutaj

Gospodarze starali się jak najszybciej biegać do ataku i zmęczyć rywale. Wrocławianie mieli mocno okrojoną rotację w tym meczu. Do kontuzjowanych Justina Bibbsa, Ivana Ramljaka, Jakuba Karolaka i Aleksandra Wiśniewskiego dołączyli także rozgrywający Jeremiah Martin oraz środkowy Artsiom Parakhouski.

W połowie 2. kwarty Śląsk odjechał na ponad 10 punktów po akcji 2+1 Jakuba Nizioła. Wciąż katastrofalnie wyglądała defensywa Astorii, z której żarty największe robił sobie Łukasza Kolenda (20 pkt do przerwy).

Po przerwie przewaga urosła do 12 punktów, ale potem Astoria wreszcie coś zaczęła bronić i odrabiać straty. Swoje pierwsze punkty w meczu zdobył Simons, a potem od razu dołożył jeszcze dwie "trójki", potem akcję pod kosz i był remis (73:73). Amerykanin zdobył w tej kwarcie 16 punktów, ale nie miał wsparcia i przed ostatnią kwartą Śląsk odbudował przewagę. W połowie kwarty było już -15 i tych strat już bydgoszczanie nie byli w stanie odrobić.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska