Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fryzjer gwiazd z Brodnicy. Daniel Ban­drowski stylizował fryzury Małgorzaty Kożuchowskiej, czy Olgi Bończyk

Katarzyna Pomianowska
Katarzyna Pomianowska
Daniel Ban­drowski z Brodnicy jest fryzjerem gwiazd.
Daniel Ban­drowski z Brodnicy jest fryzjerem gwiazd. nadesłane
Warto marzyć? Swoją pracę traktować jak pasję? Często się nad tym zastanawiacie i myślicie - czy jest sens mierzyć wysoko? Przestańcie natychmiast! Róbcie to, co sprawia wam przyjemność. Efekty mogą zaskoczyć.

Daniel Ban­drowski z Brodnicy jest fryzjerem gwiazd

Poznajcie Daniela z Bro­dnicy. Nie dość, że ka­żdego dnia idzie do pracy z uśmiechem, to dzięki wytrwałości i sympatii do ludzi miał okazję poznać m.in. członków zespołu Pectus, braci Golec, Majkę Jeżo­wską, Kasię Bujakiewicz i... lista jest bardzo długa.

Widzieliście koncert „Nie ma jak u mamy” wyemitowany 26 maja w TVP 1? Daniel miał okazję współpracować przy jego reali­za­­cji. Wystąpił również w akcji społecznościowej na rzecz fryzjerskiej braci.

- Kiedyś myślałem, że fryzjerstwo będzie tylko moją pracą, dzisiaj już wiem, że jest to najpię­kniejsza przygoda, jaką mogę przeżywać - mówi Daniel Ban­drowski, właściciel Extravagan­ce Studio w Brodnicy.

I dobrze wie, co mówi. Przygoda rozpoczęła się dokładnie 15 lat temu. Jego drogi skrzyżowały się wówczas z włoską marką fryzjerską Artego. - I ta przygoda trwa. Z taką samą radością, codziennie witam klientów ciesząc się że poprawiam im humor.

Praca = pasja. To możliwe!

- Trzeba lubić ludzi, trzeba się z nimi zaprzyjaźnić, bo często stajemy się ich psychologami. Siedząc na fotelu - opowiadają o swoich radościach i smutkach. Mamy tym samym dwa zadania do zrealizowania: klient ma wyjść z salonu odmieniony (wizualnie) i radosny.

Daniel od początku stawiał na dobry kontakt z ludźmi. Bez tego w tym fachu ani rusz.

- Jako młody chłopak miałem wielkie marzenie - by móc „dotykać i czesać włosy” - mówi z u­śmiechem. - Przyznam, że początki nie były łatwe. Może to się wyda teraz dziwne, ale 15 lat te­mu - miałem ogromny problem: nie mogłem znaleźć miejsca, w
którym mógłbym odbyć prakty­ki zawodowe. A te są niezbędne, by zacząć szkołę i przygodę z fryzjerstwem. Nie poddałem się. Ostatecznie się udało. Wierzyłem w siebie. Rozpocząłem szkolenia, ciężką wielogodzinną pracę. Wiedziałem, że mam możliwo­ści i nie mogę odpuścić.

Teraz tamte wspomnienia da­­ją siłę i napędzają Daniela do dalszej, wytrwałej pracy.

- Z roku na rok okazuje się, że ta przygoda nabiera tempa, czasami zaskakując mnie prędkością zdarzeń - przyznaje. - Dzięki temu, że praca i fryzjerstwo jest też miłością mojego życia, udaje mi się zwiedzać świat, doskonalić swoje umiejętności. Inspirację czerpię z podróży i szkoleń organizowanych m.in. w Nowym Jorku, Rzymie, Barcelonie. To o­kazja do ciekawych spotkań, nauki, to dotykanie fryzjerstwa na różnych płaszczyznach.

Z głową w gwiazdach

Od kilku lat Daniel zajmuje się „głowami” nie tylko wymagającej klienteli z Brodnicy i okolic, ale również „głowami gwiazd”.

- Jak zaczęła się moja przygoda i obcowanie z gwiazdami? Chyba sam do końca nie wiem - odpowiada sam sobie z uśmiechem. - Mam w sobie dużo pokory i wielkie szczęście do ludzi i przyjaciół, z którymi współpracuję. To chyba klucz do wszystkiego. „Najlepiej być w podroży” tak na nowej płycie śpiewa Tomek Szczepanik ze swoimi bra­ćmi z zespołu Pectus. To dzięki jednej z takich podróży udało mi się ich poznać i zaprzyjaźnić się. Spę­dzając razem wiele fryzjersko-muzycznych chwil i nie tyl­ko, polubiliśmy się prywatnie. Bardzo doceniam i szanuję przyjaźń z chłopakami. Przegadaliśmy wiele godzin na backstagu (za sceną - przyp. red.) różnych ko­ncertów i na wspólnych wakacjach. Pectus i Artego połączyła linia do stylizacji włosów Touch - to kosmetyki, które nadadzą ka­żdej fryzurze styl i odpowiednie utrwalenie. A ja współpracuję z A­rtego od początku mojej pra­cy fryzjerskiej.

Dobre relacje z ludźmi okaza­ły się kluczowe.

- Praca w moim rodzinnym mieście jest dla mnie najważniejsza, bo daje mi poczucie bezpieczeństwa, ale czasami na zaproszenie np. telewizji uciekam, by popracować przy projektach telewizyjnych i koncertach. Tak właśnie udało mi się poznać wie­lu wspaniałych artystów: Olgę Bończyk, Kasię Cerekwicką, Ma­łgorzatę Kożuchowską, Andrzeja Krzywego, Mateusza Ziółko, Sła­wka Uniatowskiego, Annę Guzik, Filipa Lato, Majkę Jeżowska, Małgorzatę Ostrowską, Annę Wy­szkoni, Natalię Sikorę, Olgę Szomańską.

Za sceną

Kilka tygodni temu Daniel po raz kolejny został zaproszony do współpracy przy koncercie telewizyjnym „Nie na jak u ma­my”.

- Dla mnie był to trochę powrót do normalności, do pracy na szybkich obrotach. Wyzwanie, jakie lubię. Pracując z „gwia­zdami” zapominam o presji i o tym, kim są. Traktuję ich jak swoich klientów, jak przyjaciół. Bardzo szybko zapominam o lęku i strachu, który mógłby mi towarzyszyć. Ci, którzy mnie znają, przebywają ze mną, wiedzą, że mam dość dużą lekkość prowadzenia rozmowy i przełamywania barier międzyludzkich.

Pytamy, o najsympatyczniejsze wspomnienie z ostatniej współpracy, przy realizacji koncertu „Nie ma jak u mamy”?

- Cudownie rozmawiało mi się z Igorem Herbutem. Ma w sobie wielką wrażliwość do świata i muzyki. Wymieniliśmy się spostrzeżeniami dotyczącymi lęków wywołanych obecną sytuacją, pandemią. Mówiliśmy o tym, jak sobie radzić z izolacją i dbać o
swoje zdrowie. Przezabawnie pracowało się z kolei z braćmi z zespołu Golec uOrkiestra, Ro­mą Gąsiorowską, Krzysiem Iwa­neczko, Januszem Radkiem i przekomiczną wręcz, wspaniałą Kasią Bujakiewicz.

Gwiazdy kapryszą? Mają jakieś specjalne wymagania a mo­że są wyjątkowo marudne? Czy też to błędne postrzeganie osób z o­kładek magazynów?

- Czy mają jakieś wymagania, czy są marudne? Muszę przyznać, że nie bardziej niż moje klientki - Daniel odpowiada z ­śmiechem. - Jak się wówczas zachować? Dokładnie tak samo, jak podczas pracy w swoim zakładzie. Trzeba się uśmiechać, rozluźnić atmosferę i po prostu robić swoje. I to najlepiej jak się potrafi. To zawsze kończy się sukcesem. Najtrudniejsza jest wyścig z czasem i tykający zegar, który przypomina nam, że za chwilę rozpocznie się próba generalna i wszyscy nam uciekną na scenę. Wszyscy muszą być gotowi w określonym czasie. Tak też jest w pracy salonowej, więc szanując swój czas i klientów, nauczyłem się pracować sprawnie, szybko i efektywnie.

Zamknięcie i otwarcie

Ciężko było wytrzymać bez pra­cy w czasie pandemii?

Daniel na chwilę zawiesza głos: - Codziennie powtarzam, jak bardzo cieszę się z powrotu do pracy. Czas pandemii zaskoczył nas wszystkich, blokując wiele projektów zawodowych i nie tylko. Praca fryzjera jest bardzo ciężka i nie kończy się na 8 godzinach, wiec odpoczynek przydał się nam wszystkim.

- Podczas zatrzymania zawodowego marka Artego zaprosiła mnie do wzięcia u­działu w reklamie społeczno­ścio­wej. Chodziło o akcję #fryzjerzy fighterzy. Jej celem była bezpośrednia pomoc fryzjerom. Marki fryzjerskie przekazały w sumie 100 000 farb, by łat wiej było złapać finansową równowagę. Akcja odniosła sukces. Niestety - nie wszystkim udało się przetrwać czas zamknięcia zakładów. Wie­lu moich znajomych musiało zredukować etaty lub zamknąć salony. To były bardzo smutne decyzje i trudny czas. Ja przetr wałem, a czas wykorzystałem, na odpoczynek, szkolenia online i planowanie przyszłości. Mam nadzieję, że druga po­łowa roku przyniesie nam wszystkim więcej spokoju i radości. W planach mam remont salonu - co mam nadzie­ję zapewni jeszcze większy komfort moim klientom. Dobrą wiadomością jest również to, że planuję powiększyć zespół pracowników, by w większym gronie po­dróżować fryzjersko dalej - bo ta podróż nie może się szybko skończyć - mówi z wiarą w przy­szłość Daniel, fryzjer z Brodnicy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska