Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Fucha" dyrektora

Hanna Walenczykowska
Mariusz Krupa, dyrektor wydziału kultury ratusza wziął dodatkowe pieniądze za przygotowanie mistrzostw lekkoatletycznych.

     Kilka dni temu pisaliśmy o oświadczeniach majątkowych, które składają urzędnicy i radni - sygnalizowaliśmy wówczas, że nie wszystkie (wprawdzie zgodnie z prawem) są publikowane w Biuletynie Informacji Publicznej oraz, że niektórzy dyrektorzy dorobili "na boku".
     Kilkanaście tysięcy?
     
Prezydent powołał piętnastoosobowe Biuro Organizacyjne Imprez Lekkoatletycznych. Miało ono przygotować imprezy, które planowane były na czerwiec i lipiec 2004 r. W składzie biura zalazło się czterech wysokich rangą urzędników, w tym Mariusz Krupa, dyrektor Wydziału Kultury i Promocji Miasta. Prawdopodobnie, dwoje z nich otrzymało (od stycznia do lipca 2004 r.): 14 tysięcy (dyrektor wydziału) i 7 tysięcy złotych (zastępca dyrektora).
     Pozostali przedstawiciele ratusza z "wynagrodzeń" zrezygnowali.
     - Nie czułem się z tym dobrze - tłumaczył Radiu "Gra" Andrzej Walkowiak, koordynator ds. sportu wyczynowego.
     - Brałem pieniądze tak jak dwustu innych ludzi. Zajmowałem się marketingiem i szukałem sponsorów. Otrzymywałem kilkaset złotych, pracowałem siedem dni w tygodniu - wyjaśniał "Grze" Mariusz Krupa, dyrektor wydziału kultury. Dyrektor mówił też o tym, że wykonywał pracę w biurze poza normalnymi zajęciami urzędzie, na wyjazdy brał nawet urlop wypoczynkowy. - Znaleźliśmy te pieniądze i zrobiliśmy w najwyższym stopniu profesjonalną imprezę.
     _Na mistrzostwa wydano ok. 900 tys. zł, w tym ok. 300 tys. warte były reklamy umieszczane np. na stadionie.
     -
Zatrudnialiśmy wiele osób do obsługi technicznej zawodów, sędziów było ponad stu - twierdził Krzysztof Wolsztyński, dyrektor generalny BOIL. - _Ci ludzie ciężko pracowali, bo przecież trudno jest dziś znaleźć sponsorów. Tego nie można było robić w godzinach pracy. Teraz ubiegamy się o organizację kolejnych mistrzostw Europy
     **_Kuriozum
     - _Jeśli dyrektorzy wydziałów w ratuszu wykonywali prace w komitecie w godzinach pracy urzędu, to otrzymywali za to pensję. Jeśli zaś po godzinach pracy, winni to czynić społecznie
- skomentował Piotr Król, radny PiS .
     - Kiedyś praktyka była następująca: pracownicy ratusza brali udział w pracach takich komitetów, ale nie brali za to pieniędzy! Przy organizowaniu wizyty Ojca Świętego ciężko pracowało około dziewięćdziesiąt osób, chyba tylko dwie otrzymały skromną nagrodę finansową. Reszta zadowoliła się podziękowaniem na piśmie! - _dodał radny Piotr Król. - _Chcę skierować wniosek do komisji rewizyjnej Rady Miasta, by sprawdziła, jak Komitet dysponował miejskimi pieniędzmi. Samo otwarcie "SPAR Puchar Europy" miało kosztować około 180 tysięcy złotych (kilkugodzinna impreza!).**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska