Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Apacz, Wstydniś, Ciotka Klotka, Pan Dlaczego. A ty jakim jesteś klientem?

Jagoda Kasprzyk
Jagoda Kasprzyk
Galerie handlowe, miejsca w których coraz częściej spędzamy wolne chwile, tętnią życiem siedem dni w tygodniu. Przewijają się przez nie masy przeróżnych klientów. Nas samych

Odwiedzamy sklepy, przechadzamy się wzdłuż półek nieświadomi tego, jak oceniają nas sprzedawcy i inni kupujący. Trochę na poważnie, a trochę z przymrużeniem oka - o nas samych, galeryjnych klientach.

Apacze

Galeria Solna w Inowrocławiu niedawno obchodziła swoje trzecie urodziny. Wielu było zdania, że w małym mieście obiekt handlowy tego typu nie spełni swojego zadania i długo się nie utrzyma. Dziś widać jak bardzo te osoby się myliły.

W weekendy, kiedy po niedzielnym obiedzie przychodzi czas na spacer całymi rodzinami, zamiast do parku, wybieramy się na zakupy, a raczej… na ich oglądanie.

Apacze. Tak humorystycznie nazywani jesteśmy, kiedy na pytanie sprzedawcy „Czy można doradzić w wyborze?” odpowiadamy „Nie, nie, ja tylko patrzę.” Oglądamy, przeglądamy, przerzucamy i szukamy nie do końca wiedząc czego, a tylko po to, żeby zabić swój wolny czas.

Ciotka klotka

W kolejce do kasy, przymierzając kolejną parę butów czy też czytając etykietę na jogurcie, możemy nadstawić się, najczęściej, starszej pani. Grzecznym tonem zapyta czy czasem nie robimy ciasta drożdżowego, skoro na taśmie kładziemy aż dwie kostki masła, doradzi, że czarna para szpilek bardziej do nas pasuje, a jogurt to lepiej wybrać ten z drugiej półki.

Wdając się w rozmowę z gadatliwą klientką czas płynie nieubłaganie. Mało kto do takiej wymiany zdań przykuwa uwagę. Warto jednak czasem takich rad wysłuchać. Zamiast zbyć ją mruknięciem i wzruszeniem ramion wciągnijmy się w pogawędkę, tym samym sprawiając starszej pani przyjemność. Również patrząc oczami sprzedawcy, taka klientka może być krótką lecz sympatyczną odskocznią od pracowniczych obowiązków.

Wstydniś

Niepewnie wchodzi do sklepu ze spuszczoną głową. Instynktownie szuka miejsca, w którym spokojnie mógłby się ulokować i bez kontaktu ze sprzedawcą lub innymi klientami bezpiecznie przejrzeć to, co go interesuje.
Nie odzywa się do nikogo, a kiedy podchodzi do kasy mruczy coś na powitanie. Nieśmiało na ladzie kładzie produkt i jest zadowolony, kiedy żaden z klientów nie spogląda mu przez ramię, stojąc w kolejce. Pomięte banknoty kładzie przed sprzedawcą. Daje się odczuć, że chciałby wyjść jak najprędzej. Niespokojnie czeka na resztę i paragon, po czym w mgnieniu oka… ucieka.

Pan Dlaczego

Praca z klientem to praca bardzo elastyczna. Aby go nie spłoszyć i nie narazić na szwank dobrego imienia firmy, trzeba dopasować swój ton głosu jak i gesty do zachowania oraz nastroju danego klienta. Kiedy sprzedawca ma do czynienia z uśmiechniętym i zadowolonym klientem, nie ma w tym nic trudnego.

Jednak, kiedy nadąsany klient podchodzi do doradcy sytuacja nabiera innego znaczenia. Wówczas nie tylko sprzedawca lecz również świadkowie takiego zdarzenia zachodzą w głowę dlaczego nie ma swetra w jego rozmiarze, dlaczego cena jest taka wysoka, dlaczego cena jest taka niska - zapewne coś z tym produktem jest nie tak, dlaczego kolejka jest taka długa, a przy kasie nie ma wystarczająco dużo miejsca na jego zakupy i jak to właściwie jest, że on jeszcze kupuje w tym samym sklepie zamiast iść do konkurencji…

Pytań pada wiele, a odpowiedzi żadnej, bo klient szybciutko wychodzi, pozostawiając zdezorientowanych sprzedawców i kręcących głowami innych klientów.

Z pociechami

Kiedy już całą rodziną wybieramy się na oglądanie lub faktyczne zakupy nie zapominajmy o tych najmłodszych. W galeriach handlowych, gdzie tysiące kolorowych i świecących produktów przyciąga uwagę dzieci, trzeba uważać, aby taki maluch nie odłączył się od grupy.

Bardzo dobrym rozwiązaniem są wózki samochodziki, które w naszej galerii cieszą się wielkim zainteresowaniem.
Rodzic zadowolony a i dziecko nie narzeka, nie musząc chodzić na własnych nóżkach, a do tego zajadając w samochodziku lody czekoladowe, które zbyt często lądują na podłogach sklepów. Jedni rodzice grzecznie przeproszą, inni uciekają z miejsca zdarzenia, pędząc po kolejnego - tym razem truskawkowego loda.

Tyle typów klientów, ile nas samych. Niezależnie od tego jacy jesteśmy czy staramy się być w relacjach z innymi, pamiętajmy, że nie każdy musi podzielać nasze poglądy i mieć takie same przekonania. Ludzie są różni i to czyni ich wyjątkowymi. Galeria skupia masy różnych ludzi lecz w takich miejscach bardziej liczy się rada i dobra wskazówka niż złośliwość i nieuprzejmość.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na inowroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto