Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gangsetrzy złapani z ecstazy

BARBARA SZMEJTER
Trzej z mężczyzn związani są z włocławskim światem przestępczym. Jeden to były policjant skazany za korupcję
Trzej z mężczyzn związani są z włocławskim światem przestępczym. Jeden to były policjant skazany za korupcję (Fot. Łukasz Daniewski
Ukraińska policja zatrzymała czterech Polaków, przy których znaleziono znaczne zapasy tabletek ecstasy.

Jak ustaliła "Pomorska", trzej z nich związani są z włocławskim światem przestępczym, w tym jeden to były policjant skazany za korupcję.

Mężczyzn zatrzymano w miejscowości Łapajiwka w okolicach Lwowa.

Funkcjonariusze ukraińskiej milicji i jednostki specjalnej Berkut Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ukrainy, znaleźli przy nich ponad 5,6 tys. tabletek ecstasy. W domu, wynajmowanym przez Polaków w rejonie pustomytowskim koło Lwowa, znaleziono kolejne tabletki - około 4,5 tysiąca sztuk.

Człowiek zwany Koniem
Narkotyki skonfiskowano, Polacy zostali zatrzymani, jednak jednemu z nich udało się uciec. W rękach milicji i funkcjonariuszy jednostki Berkut pozostały jednak jego dokumenty. Z informacji, do których dotarła Pomorska" wynika, że tym mężczyzną jest pochodzący z Włocławka Mirosław K., zwany Koniem. Jakiś czas temu przeprowadził się do Poznania, kupił też nieruchomość na hiszpańskim wybrzeżu, gdzie spędzał ostatnio dużo czasu. Pojawił się we Włocławku stosunkowo niedawno, gdy z niemieckiego więzienia po sześciu latach odsiadki wyszedł Paweł D., znany w mieście jako Gruby lub Świniak. W Niemczech skazano go za przemyt papierosów.

- Koń dzwoni do Włocławka z Ukrainy, szuka pomocy - mówił nam wczoraj ktoś dobrze poinformowany. - Każe dzwonić do siebie do telefonicznej budki, nie ma pieniędzy, bo Ukraińcy zabrali mu całą kasę. Szuka kogoś, kto przerzuci go do Polski.

Policyjny wyga
Razem z Mirosławem K. i Pawłem D. zatrzymany został na Ukrainie Zbigniew G. Przez 18 lat pracował w sekcji dochodzeniowo-śledczej włocławskiej komendy, zaś przez kolegów uważany był za policyjnego wygę. W grudniu 2002 roku, tuż przed Bożym Narodzeniem, został aresztowany pod zarzutem przekazywania poufnych informacji członkom przestępczych grup. Dotyczyły one m.in. terminów przeszukań w mieszkaniach osób podejrzewanych o handel narkotykami. W zamian policjanci (razem ze Zbigniewem G. o korupcję podejrzany był również inny pracownik "dochodzeniówki") otrzymywali pieniądze lub tzw. korzyści osobiste.

Wyrok skazujący
Śledztwo w sprawie korupcji we włocławskiej komendzie prowadziła Prokuratura Okręgowa we Włocławku, we współpracy z Wydziałem Wewnętrznym KWP w Bydgoszczy. W mieście mówiło się wówczas, że poprzez ujawnianie szczegółów przygotowywanych przez policję akcji, Zbigniew G. narażał swoich kolegów na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Po wyroku, skazującym go na półtora roku więzienia plus 5-tysięczną grzywnę oraz po prowadzonym przez policję postępowaniu dyscyplinarnym pożegnali się ze służbą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska