"GAZETA", SŁUCHAM!

     Piotr Gutkowski z Internetu: - 8 kwietnia pożegnaliśmy Ojca Świętego - Wielkiego Polaka - walczącego o naszą wolność. Kiedy tę wolność odzyskaliśmy, papież potrafił napiętnować nas za pogoń za pieniądzem, za nieliczenie się z bliźnim. Świat pożegnał największego orędownika pokoju i obrońcę biednych.
     Czytelnik z Bydgoszczy: - Gratuluję młodzieży wspanialej postawy, jaką wykazała się ona w ostatnim tygodniu - w czasie żałoby po śmierci Ojca Świętego. Mam nadzieję, że młodzi ludzie wykorzystają argumenty i instrumenty, którymi dysponują - a więc Internet, telefony komórkowe - do aktywnego udziału w wyborach. Bo właśnie to pokolenie, które nie jest skażone korupcją, politykierstwem może wyprowadzić nasz kraj z sytuacji, w jakiej Polska się obecnie znajduje.
     Marcin Grabarczyk z Inowrocławia: - Jestem ciekawy jak dzisiaj czują się ci, którzy tak zajadle krytykowali Lecha Wałęsę i cały ruch "Solidarności". Gdy zmarł Jan Paweł II okazało się, jak świat bardzo ich ceni. Po co więc u nas tyle nienawiści?
     Czytelniczka z Brodnicy: -**Zdumiała mnie wiadomość o przeprowadzeniu przez telewizję sondy na temat tego czy prezydent Kwaśniewski nie za późno wybrał się do Rzymu. Komu taka sonda była potrzebna? Prezydent był w Rzymie. I tylko to się liczy.
     Czytelnik z Bydgoszczy: - Nie podoba mi się to, że wielu Polaków z takim upodobaniem krytykuje prezydenta Kwaśniewskiego, odsądzając go od czci i wiary. Ten człowiek na taką totalną krytykę sobie nie zasłużył. Czas to zrozumieć.
     Czytelnik z gminy Lubraniec: - Media z choroby i ze śmierci Ojca Świętego urządziły sobie Show-Biznes-Papa. Moim zdaniem, w tym trudnym czasie należałoby zastosować się do zasady: ciszej nad tą trumną.
     Paweł z Włocławka: - Proponuję stworzenie bardziej ciekawej, a jeszcze bardziej potrzebnej społeczeństwu "komisji śledczej" badającej, co dzieje się z podatkiem zawartym w cenie paliwa, z którego remontowane i budowane są nasze piękne drogi.
     Czytelnik z Dźwierszna, powiat toruński: - Apeluję o to, aby przestać traktować pieszych jak święte krowy. Teraz ciągle kierowców traktuje się tak, jakby to oni wywołali II wojnę światową. Piesi są pod parasolem ochronnym sądu, nawet wówczas, gdy podczas wypadku oni ponoszą winę, bo na przykład nagle wyszli zza samochodu.
     Opinie Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji. **