- Nie tylko te dwie szkoły podlegają miastu, ale też trzy podstawówki, Chełmiński Dom Kultury, MOPS - tam nie podwyższyli cen energii? - pytał radny Jacek Kordowski. - Mówimy o dwóch szkołach zamiast o globalnym zjawisku.
- Niemal wszędzie brakuje, w SP1 - 3 tys. zł, w SP2 - 15 tys. złotych, nawet w Urzędzie Miasta - 40 tys. złotych. W SP4 ani w przedszkolu nie wnioskują, im starczy pieniędzy. Wystarczy tez środków instytucjom kulturalnym.
- Ale w tych szkołach chodzi o drobne kwoty, a te dwa gimnazja chcą łącznie 230 tys. złotych - 150 i 80 tys. złotych, to ogromne pieniądze, nie zgadza się to matematycznie - skomentował Kordowski.
- W Gimnazjum nr 2 dużo energii pożera basen, ale trzeba poznać skąd aż takie nie doszacowania w obu szkołach - proponował radnyTadeusz Gzella. - Ceny idą w górę, ale to są wielkie pieniądze!
Radny Jan Jurczak stwierdził, że nie należy na razie przekazywać pieniędzy szkołom.
- Jeśli już przed wakacjami brakuje pieniędzy, to znaczy, że budżet był źle przygotowany - zaznaczył z naciskiem Jan Jurczak. - Nie widzę podstaw, aby dodatkowe środki przekazywać do gimnazjów już teraz.
Skarbnik Danuta Brzezińska przyznała rację radnym, którzy sceptycznie wypowiadali się na temat przekazania dodatkowych kilkuset tysięcy złotych do szkół.
- Pisma dopiero co otrzymałam i myślę, że radni mogą wstrzymać się z decyzją - mówiła skarbnik Brzezińska. - Poproszę dyrektorów wszystkich jednostek podległych miastu, aby przedstawili dokumenty obrazujące wydatki na energię, wodę i gaz za ostatnie półrocze i zrobię analizę za dwa lata.