Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Golf "czwórka" po jamajsku

(RAV)
Opatrzona sylwetka z 75-konnym silnikiem, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zmieniła się w przyciągające wzrok auto o mocy 150 KM. Różdżki wartej kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Golf "czwórka" po jamajsku

Jakiś czas temu pisaliśmy na czym polega tuning mechaniczny i optyczny. W teorii. Teraz możemy przedstawić to praktycznie, na przykładzie voklswagena golfa IV, który zyskał nowy image i wnętrze. Auto z 1998 r. jakich na naszych ulicach sporo, za sprawą kilku przeróbek zmieniło się nie do poznania. - Usunęliśmy listwy boczne, zmieniliśmy lampy, dodaliśmy progi, przyciemniliśmy szyby - wylicza podstawowe zmiany Sebastian Drzewiecki, właściciel warsztatu Old Style Car.

Typowej "czwórki" auto już z pewnością nie przypomina nie tylko za sprawą wspomnianych zmian, ale przede wszystkim nowego grilla i przedniego zderzaka. - Pochodzą z golfa piątki GTI, a dodatkowo jeszcze sami je przerobiliśmy - mówi mechanik.

Po przeróbkach
Po przeróbkach Fot. Rafał Wolny

W oryginalnym wydaniu
(fot. sxc)

Dzięki temu samochód zyskał masywny, a jednocześnie agresywny wygląd. Nowego wizerunku dopełniają szerokie opony na 19-calowych alufelgach. - Komfort jazdy na takich kołach jest praktycznie żaden, jeździ się tym jak taczką - śmieje się Sebastian Drzewiecki, ale podkreśla, że takich zmian zażyczył sobie sam klient.

Oprócz niepowtarzalnego wizerunku, właściciel chciał także wzmocnienia auta, któremu skromny silnik 1,4 dawał zaledwie 75 KM. Teraz pod maskę trafiła nowa jednostka (także volkswagena) 1,8 turbo o mocy 150 koni. - W związku z tym, że jest to silnik z turbiną i dołóżyliśmy duży intercooler (chłodnica turbiny - red.) golf będzie dodatkowo czipowany - zapowiada Sebastian Drzewiecki. Komputerowa zmiana mapy przyda mu jeszcze ok. 25-30 proc. mocy.

SWAP czyli wymiana silnika wiązała się jednak z wieloma dodatkowymi przeróbkami. - Musieliśmy na przykład zmienić dolot od kolektora wydechowego i cały wydech, hamulce, sprzęgło, skrzynie biegów, zainstalować wspomniany intercooler i wymienić wiele innych elementów - uświadamia mechanik.

Po przeróbkach
(fot. Fot. Rafał Wolny)

Golf zyskał także nowe zawieszenie. Pneumatyczne. - Dzięki temu kierowca może dowolnie ustawiać wysokość auta w zależności od terenu, po którym jedzie - tłumaczy Sebstian Drzewiecki. Zbiornik powietrza znajduje się w jednym z kół, a pilot przy kierownicy oraz w bagażniku. Sam bagażnik nie jest jednak zbyt pojemny, gdyż wiele miejsca zajmuje tu tuba rezonansowa od profesjonalnego systemu car audio.

Całości efektu dopełnia specyficzne malowanie. Auto jest pomalowane w barwy Jamajki - zielony, żółty i czarny, a powierzchnia dachu odzwierciedla flagę tego karaibskiego kraju.

To jednak jeszcze nie koniec przeróbek. Oprócz wspomnianego czipowania, samochód zyska także nowe wnętrze. - Już są białe sportowe zegary na tablicy rozdzielczej, a jeszcze cały środek będzie robiony w skórze - zapowiada mechanik.

Dokonanie tych wszystkich przeróbek bez większych przerw w pracy zajęłoby około miesiąca. Natomiast za pieniądze wydane na te zabiegi możnaby niemal kupić nowy samochód niższej klasy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska