Gorsi, bo biedni ?

     - To jeden z priorytetów w tym roku szkolnym nadzoru pedagogicznego - mówi Maria Kreft, st. wizytator z delegatury toruńskiej kuratorium oświaty. - Problem został określonym przez kurator oświaty, jako bardzo istotny. _Bo o tym, że do publicznych szkół wkracza segregacja głośno mówią socjologowie.
     Nie jest tajemnicą, że toruńskie szkoły publiczne dzielone są na lepsze i gorsze. Wiadomo, że dobra szkoła daje szanse na lepsze życie naszego dziecka. Ci rodzice, którzy mogą, to płacą. Pozostali kombinują jak mogą, by ich pociecha dostała się do renomowanego gimnazjum, potem do liceum.
     Elitarna klasa
     - Na radzie pedagogicznej dyrektorzy zarzucali nam tworzenie elitarnych klas, ale to jest chyba przesada - mówi jedna z toruńskich nauczycielek - _Nie spotkałam się z tym, by nauczyciel gorzej traktował ubogie dzieci.
     _Segregacja może przejawiać się w różny sposób, np. w preferencyjnej organizacji zajęć lekcyjnych (odpowiadającej tylko wybranej grupie uczniów), specjalnym doborze nauczycieli do wybranych klas, organizacji wycieczek dostępnych tylko dla wybranych uczniów (możliwości finansowe) czy właśnie izolacji dzieci w społeczności szkolnej. Często jest tak, że biedniejsze dzieci z góry skazane są niepowodzenie.
     Chata i komórka
     Są gorzej traktowane przez rówieśników, odrzucane z grupy, w której liczą się dobre ciuchy, komórka, a w niektórych społecznościach nawet to czy rodzice mają dom. Kto mieszka w bloku jest gorszy.
     Zjawisko ma zbadać kuratorium, które w tym roku powinno roztoczyć szczególny nadzór nad placówkami w tym zakresie i zapobiegać podobnym praktykom. O tworzeniu klas dzieci zdolnych w kuratorium się mówi. - _Słyszałam o tym i będziemy dokładnie przyglądać się szkołom - zapewnia Maria Kreft. - _Jak dotąd, żadne skargi od rodziców do nas nie wpłynęły.
     _n
     Jeśli Twoje dziecko spotkało się w szkole z przejawem segregacji, zadzwoń do naszej redakcji.
     tel. 652 14 70/ 71 lub 623 25 21