Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gospodarz zapowiada, że będzie walczył o swoje prawa nawet w Strasburgu

Tekst i zdjęcie: Lucyna Talaśka-Klich
Ryszard Lemański z Płochocinka już w minionym roku, gdy budowa nie była jeszcze tak zaawansowana, prosił o pomoc w skróceniu dojazdu do jego pól znajdujących się po drugiej stronie autostrady
Ryszard Lemański z Płochocinka już w minionym roku, gdy budowa nie była jeszcze tak zaawansowana, prosił o pomoc w skróceniu dojazdu do jego pól znajdujących się po drugiej stronie autostrady fot. Lucyna Talaśka-Klich
Pomiędzy domem a polami Ryszarda Lemańskiego powstaje autostrada.

Rolnik nie miałby nic przeciwko inwestycji, gdyby nie to, że wydłuży się dojazd do jego gruntów.

O problemach Ryszarda Lemańskiego z Płochocinka pisaliśmy we wrześniu minionego roku. Przypomnijmy. Gospodarz od dawna walczy o zmianę planów związanych z budową drogi A1. - Już wówczas, gdy kupowano grunty pod autostradę, sygnalizowałem wójtowi gminy Warlubie mój problem - opowiada Lemański. - Przypuszczałem, że mogę mieć znacznie wydłużony dojazd na moje pola leżące po drugiej stronie autostrady. Dotąd, żeby dotrzeć do swoich gruntów, musiałem przejechać około dwa kilometry, po zakończeniu inwestycji będzie o kilka kilometrów więcej. Na razie, podobnie jak moi sąsiedzi, skracam sobie drogę przez teren budowy. Ale co będzie za pół roku? Ile wtedy będziemy wydawać na paliwo do ciągników? A gdyby skrócić drogę prowadzącą do przejazdu gospodarczego, byłoby o około dwa kilometry mniej.

Przekonują do zmiany
Sytuację komplikuje fakt, że gospodarz mieszka w gminie Warlubie, pola ma także w gminie Nowe. Wójtem w Warlubiu jest dziś już ktoś inny. Do obecnego wójta - Krzysztofa Michalaka, rolnik pretensji nie ma, bo stara się mu pomóc, a w obronie interesów gospodarza z Płochocinka stanąć mogą przede wszystkim władze gminy Nowe.

- Niedawno do firmy Skanska (buduje autostradę - przyp. red.), wysłaliśmy pismo w którym proponujemy inne rozwiązanie - mówi Stanisław Butyński, burmistrz Nowego. - Naszym zdaniem przepust gospodarczy zaprojektowano nie w tym miejscu co trzeba. Żeby skrócić dojazd na pola trzeba by przejąć grunty, którymi zarządza Agencja Nieruchomości Rolnych. Z tym pewnie nie byłoby problemu. Obawiam się, że gorzej będzie z przekonaniem do zmiany projektu budowy drogi.

Władze opiniowały
- Przejazd gospodarczy PG-70 znajdujący się w 71 km autostrady został wykonany zgodnie z projektem, który opiniowany był przez władze gmin - wyjaśnia Małgorzata Dobosz, menedżer Sekcji Komunikacji w firmie Skanska. - Przewiduje on połączenie drogi gminnej (dz. nr 76/1) z jej drugą częścią (dz. nr 76/3). Cała droga po oddaniu jej do użytkowania, zgodnie z obowiązującymi przepisami, będzie udostępniona mieszkańcom. Zatem rolnicy gminy Nowe i gminy Warlubie nie zostali pozbawieni dostępu do swoich pól i łąk.

- Mam ogromny żal do samorządowców, że wcześniej nie stanęli w obronie rolników, którzy będą do końca życia ponosić konsekwencje ich decyzji - dodaje Lemański. - Dlaczego wcześniej nie wnieśli uwag do projektu? Nie wiedzieli, że tędy jeździmy na pola?

- Dokonywanie zmian w projekcie zmierzających do wykonania dodatkowego przejazdu gospodarczego na obecnym etapie budowy, kiedy to trwają prace nawierzchniowe i wykończeniowe, jest niewykonalne - dodaje Małgorzata Dobosz.

Rolnik wie, że autostrada jest potrzebna. Zdaje też sobie sprawę, że przy każdej ścieżce nie można budować przejazdów. - Ale przynajmniej prowadzące do nich drogi dojazdowe powinny być jak najkrótsze - uważa Lemański.

Przebudowa dróg lokalnych, dojazdowych, to nie jest zadanie firmy Skanska. Tu pomóc mogą samorządowcy.

Nie podda się
Stanisław Butyński, burmistrz Nowego: - Zrobimy co w naszej mocy, by pomóc panu Lemańskiemu.

O dobrej woli zapewnia także Krzysztof Michalak. - Rolnika może denerwować fakt, że to wszystko tak długo trwa, ale musieliśmy uzgodnić wspólne stanowisko z władzami gminy Nowe - dodaje wójt.

- Moim zdaniem samorządowcy tylko mydlą oczy - twierdzi rolnik. - Jeśli będę musiał ponosić wyższe koszty z powodu wydłużonej drogi dojazdowej, to powalczę o swoje prawa przed sądem. Jeśli nie będę miał innego wyjścia, to napiszę nawet do trybunału w Strasburgu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska