Michalin, wieś koło Nakła, słynie nie tylko z rękodzieła, także z regionalnych potraw. Zwłaszcza tych, przygotowywanych na bazie gęsiny. Mistrzynią w tej dziedzinie jest m.in. Ludwika Mrówczyńska, mieszkanka tej wsi. O jej potrawach z gęsiny głośno od lat w całym regionie kujawsko-pomorskim.
Okrasa i smalec jak ciepłe bułeczki
-Ludzie najczęściej pytają o okrasę i smaluszek. Teraz, przed świętami, dużo mam w tej sprawie telefonów - informuje gospodyni. Przyznaje, że gęsina pomału wkrada się w łaski mieszkańców regionu. Coraz więcej jest osób, które po nią sięgają.
- Rok temu miałam 300 gęsi i to wystarczyło. W tym roku ptaków było mniej. By sprostać zapotrzebowaniu będę musiała chyba dokupić - przyznaje mieszkanka Michalina. Zainteresowanie jej specjałami jest ostatnio tak duże, że na świątecznym stole w jej domu może gęsiny wyjątkowo zabraknąć. - Chyba tylko rosół z gęsiny będzie - słyszymy.
Dla mieszkańców powiatu nakielskiego mamy jednak dobre wieści. Gospodyni z Michalina w najbliższą sobotę znów pojawi się ze swoimi specjałami na rynku w Nakle. Będzie okazja je kupić i posmakować. Polecamy!
Na stole prawdziwe pyszności
Co mistrzyni kuchni przygotowuje na wigilijny wieczór? - Na stole znajdzie się karp smażony , obowiązkowo barszcz, do tego pierogi z kapustą i grzybami. I ciasta - makowiec i piernik. - wylicza Ludwika Mrówczyńska.
Gęsina lądowała zwykle na stole w drugi dzień świąt. - U nas, w Michalinie, to obowiązkowa potrawa - dodaje gospodyni. - Rarytasem był półgęsek. Często podawano też pieczoną gęś faszerowaną. Można ją było przyrządzić np. z jabłkami i kapustą. Chętnie dodawane były też do tej świątecznej potrawy śliwki. Tak przyrządzoną gęś okładano ziemniakami...
Kulinarne sukcesy Ludwiki Mrówczyńskiej są znane. Ale nie tylko ona w Michalinie świetnie gotuje. Od ponad 50-lat we wsi działa Koło Gospodyń Wiejskich. Najpierw do Warszawy powiezione zostały wiśnie w occie i zacierka na mleku. Zacierka przepadła, ale za wiśnie otrzymałyśmy wyróżnienie. Zabrałyśmy je więc na imprezę do Strzelec Dolnych i jeszcze czerninę z kluseczkami. Bardzo ona wszystkim smakowała - wspominają początki kulinarnych sukcesów gospodynie z Michalina.
Czernina jakich mało
Nagrody posypały się szybko. Kura w galantynie - za to danie przyznano im pierwszy raz pierwszą nagrodę. Potem przyszły kolejne sukcesy - za leberkę, gęsią szyję, okrasę, smalec z jabłkami i cebulką. Niektórych z tych specjałów m.in. czerniny goście kulinarnych imprez nie mogą się nachwalić.Nic dziwnego, że czerninę Ludwika Mrówczyńska serwowała na nakielskim rynku w grudniu, podczas Krajeńsko-Pałuckiego Festiwalu Haftu i Rękodzieła. Była pyszna. Niektórzy z uczestników imprezy nie poprzestawali na jednej porcji.
W Sucharach i Olszewce też świetnie gotują
Ale i inne wsie w gminie Nakło mają kulinarne tradycje, choćby Suchary. W Olszewce nagrody, w konkursach kulinarnych odnoszą Elżbieta Minda i jej córka Aleksandra. Na swoim koncie panie mają już wiele nagród, w tym „Perłę 2014” zdobytą w konkursie „Nasze Kulinarne Dziedzictwo - Smaki Regionów”. Jury konkursu doceniło ich psiakrewkę czyli perliczkę podaną z ziemniakami i mizerią.
Elżbieta Minda także pojawiła się ze swoimi specjałami w grudniu na rynku w Nakle. Przywiozła m.in. pyszne rogaliki z makiem, które z powodzeniem podać można na stół w wigilijny wieczór, a także bułeczki maślane i chleb własnego wypieku.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
