Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gotują i sprzątają za dziękuję

Anna Klaman
Panie z Zakładu Karnego w Czersku chętnie godzą się na pracę.

Ponieważ w mieście jest niewiele ofert pracy dla kobiet, decydują się nawet na nieodpłatne zajęcia społeczne. Zarabiają te więźniarki, które jeżdżą do pracy w jeliciarni w Człuchowie. - Codziennie rano osiem pań wyjeżdża busem do pracy - _informuje "Pomorską" dyrektor Zakładu Karnego w Czersku kpt. Grzegorz Pawłowski. - _Nie zarabiają wiele, ale starcza im na bieżące wydatki albo też w niektórych przypadkach na alimenty.

Ale to wyjątek. Innej pracy z wynagrodzeniem dla więźniarek w okolicy nie ma. Dyrektor zdaje sobie sprawę, że w Czersku rynek pracy dla kobiet jest niewielki. I dlatego więźniarki pracują za darmo. Po to by czuć się potrzebnym i przy okazji pomagać.

Ile więźniarek pracuje w Czersku? Aż dwadzieścia. Kobiety dostają każdego poranka przepustki i wychodzą do pracy. O wyznaczonej godzinie muszą się zameldować w więzieniu. Czerskie więzienie ma charakter półotwarty, przebywają tu panie, które już kilka lat spędziły w innym więzieniu. Gdzie pracują? Pomagają na przykład instruktorom na warsztatach terapii zajęciowej. Pracują też w miejscowym gimnazjum i przedszkolu. - Oczywiście monitorujemy też ich pracę - mówi Pawłowski. - Pytamy ich pracodawców o ocenę, o to, jak sobie radzą.

A dyrektorzy placówek nie kryją pochwał dla wolontariuszek z Zakładu Karnego. Okazuje się, że sumiennie pracują. Z reguły wykonują prace porządkowe, ale nie tylko. W czerskim liceum dwie pielęgniarki zajmą się katalogowaniem biblioteki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska