Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gimnazjum może być fajne?

Anna CIEŚLIKIEWICZ

Okazuje się, że gimnazjum też może być lubianą i dobrą szkołą. Jaka jest recepta na sukces? Pytaliśmy o to uczniów i nauczycieli w trzech szkołach, których uczniowie osiągnęli najlepsze wyniki w województwie świętokrzyskim na egzaminie gimnazjalnym.

Uczniowie Gimnazjum Językowego w Kielcach w tym roku osiągnęli prawdopodobnie najwyższe wyniki w całym regionie z egzaminu gimnazjalnego. Ich średnia wyniosła łącznie 79,33 punktu na 100 możliwych, w tym z testu humanistycznego - 40,62, z matematyczno-fizycznego 38,71. - Bardzo cieszymy się z tych osiągnięć. Niesprawiedliwie byłoby jednak porównywać ten wynik z gimnazjami, które mają rejon i muszą przyjmować wszystkie dzieci - mówi Albert Ślefarski, dyrektor gimnazjum. - Nasza szkoła jest niepubliczna, trafiają do niej dobrzy uczniowie. Przyjmujemy ich na podstawie egzaminu wstępnego z języka polskiego i matematyki. Nie każde dziecko poradziłoby sobie z wymaganiami stawianymi przez szkołę. O efektach nauki świadczy fakt, że 10 spośród 150 uczniów naszego gimnazjum zostało w tym roku laureatami wojewódzkich konkursów przedmiotowych.

Małe klasy, więcej godzin

Czym wyróżnia się Gimnazjum Językowe spośród innych szkół tego typu? Na to odpowiadają sami uczniowie, trzecioklasiści, którzy dziś pożegnają szkołę: - Przede wszystkim mamy nieduże klasy. W każdej uczą się 23-24 osoby. Mamy więcej godzin języków obcych: cztery godziny tygodniowo angielskiego i cztery godziny niemieckiego, więcej jest także informatyki i dodatkowe godziny z ważniejszych przedmiotów. Ogólnie musimy się więcej uczyć niż nasi rówieśnicy, ale nie żałujemy - mówią Joanna Hebda i Kasia Kędzierska, trzecioklasistki. - Zdarza się, że pomagamy w lekcjach kolegom z innych gimnazjów. Oni mają mniej czasu na opanowanie materiału, poza tym jest ich znacznie więcej w klasach i nie każdemu nauczyciel może poświecić dużo uwagi. My, na przykład z niemieckiego, jesteśmy pytani na każdej lekcji, ponieważ grupy językowe są małe - po 8-10 osób. Poza tym zawsze możemy zapytać nauczycieli, jeśli się czegoś nie zrozumie lub możemy iść do niego na konsultacje po lekcjach.

- Szkoła oferuje nam dużo dodatkowych zajęć: basen, języki obce do wyboru: hiszpański, włoski, francuski, rosyjski - dodają Klaudia Jończyk i Ania Klawikowska. - Zajęcia zawsze zaczynamy od godziny 8 i w szkole zostajemy do 14-16. Nie narzekamy, w szkole jest miło i lubimy tu być. Wszyscy się nawzajem znają i atmosfera jest przyjazna - podkreślają.

Najlepsze wyniki z egzaminu gimnazjalnego ma w tym roku Mikołaj Chłopek. - Zdobył 97 na sto punktów. Poza tym to nasz geniusz historyczny - informują koleżanki.

- Żeby dobrze napisać test wystarczyło mi to, czego uczyłem się na lekcjach w szkole. Nie musiałem wiele pracować w domu - stwierdza Mikołaj. - Dużo ćwiczyliśmy z języka polskiego - jedną godzinę tygodniowo poświęcaliśmy na pisanie testów. Testy rozwiązywaliśmy też na matematyce i historii.

Pierwsi w konkursach

Uczniowie Gimnazjum numer 9 w Kielcach w tym roku zgarnęli największą liczbę tytułów laureata w wojewódzkich konkursach przedmiotowych, bo 15. Ponadto 33 uczniów tej szkoły dostało się do wojewódzkich finałów.

- Mieliśmy dobrą motywację - uśmiecha się Maciek Jakubczyk, laureat konkursu z geografii i niemieckiego. - Laureaci są zwolnieni z części egzaminu gimnazjalnego. Opłacało się starać. Bardzo motywowali nas nauczyciele. Czasami miałem wrażenie, że bardziej im zależy, żebyśmy zwyciężyli niż nam. Pożyczali nam książki, tłumaczyli, sami przygotowywali opracowania - podkreśla.

- Kiedy trzeba było robili dla nas dodatkowe zajęcia, nawet w weekendy i ferie zimowe - dodaje Ania Sobańska, laureatka konkursu z języka niemieckiego.

- Ja sama zdecydowałam się na udział w dwóch konkursach. Do startu z geografii namówił mnie nauczyciel - mówi Kasia Michaluk, laureatka trzech konkursów z niemieckiego, geografii, a w tym roku historii.

- Drugi raz jesteśmy najlepsi w regionie pod względem liczby zwycięzców, ale nie jest tak, że tylko kujemy. Nikt nas do niczego nie zmusza. Mamy też czas na inne zainteresowania - zapewnia Michał Tranowski, laureat z języka polskiego. - Gram w siatkówkę, piłkę nożną w szkole. W sporcie też jesteśmy dobrzy. W szkole bardzo dużo się dzieje, jest sporo zajęć pozalekcyjnych, rozgrywek sportowych, konkursów artystycznych. Na przykład nasz kolega, laureat z angielskiego, Dariusz Perczak zbiera też nagrody w konkursach recytatorskich.

- Poza tym atmosfera w szkole jest bardzo dobra - podkreślają Marta Janikowska, laureatka z biologii i Piotr Bochnia, laureat z matematyki. - Żal będzie odchodzić z tej szkoły - podkreślają zgodnie uczniowie.

W Gimnazjum numer 9 wyniki z tegorocznego egzaminu o kilka punktów przekraczają przeciętną w mieście. Wynoszą 60,95 punku na 100 możliwych: z testu humanistycznego 34,5 punktu, z testu matematyczno-przyrodniczego 26,45 punktu.

- Nie można oceniać pracy szkoły tylko na podstawie wyników egzaminu - uważa Stanisława Uba, dyrektor szkoły. - Średnia zależy nie tylko od pracy nauczycieli, ale od rocznika, dzielnicy, jaką obejmuje obwód szkolny, lokalnego środowiska. Mamy różnych uczniów i słabszych, i bardzo dobrych. Staramy się wszystkich zachęcać i wspierać, żeby każdy znalazł dla siebie w szkole coś ciekawego. Wyławiamy też tych najlepszych i dodatkowo z nimi pracujemy - mówi.

Bezpieczna szkoła

Gimnazjum numer 4 w Zespole Szkół Ogólnokształcących Integracyjnych przy ulicy Jasnej w Kielcach należy do tych szkół w regionie, które z testów gimnazjalnych co roku uzyskują najwyższą średnią. W tym roku uczniowie uzyskali za egzamin gimnazjalny średnio 71,8 punktu na 100 (37 punktów za test humanistyczny i 34,8 za test matematyczno-przyrodniczy). Szkoła cieszy się bardzo dobrą opinią. Razem z uczniami pełnosprawnymi, chodzą do niej także dzieci niepełnosprawne. Klasy liczą od 15 do 20 osób, w tym od trzech do pięciu uczniów niepełnosprawnych.

Choć dzieci w obwodzie szkolnym Gimnazjum numer 4 jest niewiele, dostać się do niego wcale nie jest łatwo. - W tym roku mieliśmy chętnych na osiem klas, a możemy utworzyć pięć - mówi Maria Zamorowska, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących numer 4. - 80 procent uczniów w szkole to dzieci spoza rejonu. Przy naborze spoza rejonu musieliśmy ustalać specjalne kryteria, brać pod uwagę oceny na świadectwie i wyniki ze sprawdzianu dla szóstoklasistów. Dzieci w szkole mamy bardzo dobre. Problemów wychowawczych jest mało, dzięki dobrej współpracy z rodzicami. Oni bardzo dużo nam pomagają. Szkoła jest nieduża, bezpieczna, nauczyciele znają każde dziecko z imienia i nazwiska.

Na pytanie, czym ich szkoła wyróżnia się wśród innych, trzecioklasistki wyliczają: - Panuje tu ciepła atmosfera, wszyscy się znają, aż szkoda będzie stąd odejść! Uczymy się w mniejszych klasach, razem z nami chodzą do szkoły niepełnosprawni koledzy. Poza tym mamy po dwóch nauczycieli na lekcji, jeden pomaga niepełnosprawnym. Zawsze można zapytać, jeśli się czegoś nie rozumie odejść - mówią Kinga Snoch, Edyta Wojciechowska, Ola Szyszkowska i Kasia Detka.

Krótka recepta

Co sprzyja dobrym wynikom w gimnazjach? We wszystkich wypowiedziach uczniów pojawia się przede wszystkim przyjazna atmosfera w szkole oraz wsparcie i zachęta ze strony nauczycieli. Ważne są także współpraca rodziców ze szkołą, małe klasy, które ułatwiają kontrolowanie pracy ucznia i pomoc ze strony nauczyciela i dodatkowe zajęcia dla zainteresowanych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie