Grudziądz. Inwestycje mają dłuuugi ogon

Opozycja zarzuciła włodarzom miasta katastrofalne zaniedbania. Koalicja broniła ich m.in. brakiem doświadczenia.

Grudziądz ma problem z wydawaniem kasy na inwestycje

Mimo działającej klimatyzacji, w sali sesyjnej Ratusza było wczoraj gorąco. Za sprawą radnych.
Jak można było wcześniej przewidzieć, najbardziej burzliwa dyskusja dotyczyła uchwały zmieniającej projekt budżetu miasta na ten rok.

Emocje momentami sięgały zenitu, bo przygotowany przez Ratusz projekt zakładał, że nasze dochody w 2011 roku będą o ponad 55 mln zł mniejsze niż to początkowo urzędnicy zakładali. Ale na tym nie koniec. W uchwale założono również, że o prawie 60 milionów złotych mniej wydamy na inwestycje.

Grudziądz. Mega inwestycje mają mega "tyły"

Te największe (budowa II i III etapu "średnicówki", modernizacja torowiska tramwajowego, rewitalizacja błoni) są grubo spóźnione, więc miasto za ich wykonanie płacić będzie dopiero w 2012 i 2013 roku.

Opozycja krytykuje

Zdaniem radnych opozycji, winę za opóźnienia i tym samym zastój w wydawaniu pieniędzy ponoszą włodarze miasta.

Taka teza znalazła się w oświadczeniu, które w imieniu radnych klubu Prawo i Sprawiedliwość/Ruch dla Grudziądza przeczytał Sławomir Szymański.

- Najpierw kreowane są ambitne plany, z których później przez wprowadzanie zmian w uchwale budżetowej nie ma zakładanych efektów - przekonywał radny Szymański.

W jego przekonaniu opóźnienia będą nas słono kosztować, ponieważ w górę mogą pójść ceny.

- Takie zarządzane wprowadza głębokie zaniepokojenie i nieufność - kontynuował radny PiS/RdG.
Krzysztof Kosiński, również z PiS/RdG, przekonywał z kolei, że miasto najwięcej traci na tym, że budowa zarówno II i III etapu Trasy Średnicowej jest daleko w polu.

- Inne inwestycje są także istotne dla naszego rozwoju, ale nie aż tak bardzo - twierdził Kosiński.

Koalicja broni

Włodarzy miasta bronili radni koalicji rządzącej. W imieniu klubu Platforma Obywatelska głos zabrał Maciej Glamowski.

- Ponieważ realizujemy pionierskie i ambitne zadania, takie których jeszcze nikt w Grudziądzu nigdy wcześniej nie realizował, nie mamy doświadczeń, na których moglibyśmy bazować - przekonywał radny PO.

Dodawał zarazem, że inwestycje, z którymi Ratusz właśnie próbuje się uporać, radykalnie zmienią nasze miasto.

- Śmiało możemy powiedzieć, że tworzymy obecnie coś, co będzie służyło kolejnym pokoleniom, czyli naszym dzieciom i wnukom - oceniał Glamowski.

Ostatecznie, 15 radnych zagłosowało za wprowadzeniem zmian do budżetu miasta, przeciw było 8 samorządowców.