Grudziądz. Pod ciężarem śniegu runął dach zabytkowego hangaru lotniczego. Co z muzeum lotnictwa, które miało tutaj powstać? [dawne zdjęcia]

WIDEO: Mirosław Hermaszewski na gali 100-lecia lotnictwa w Grudziądzu:

- Obiekt jest rozbierany. Czy plany utworzenia w tym miejscu muzeum, co szumnie zapowiadano podczas „Gali 100-lecia lotnictwa w Grudziądzu” - runęły wraz z dachem hangaru? - zastanawia się mieszkający w pobliżu miłośnik historii i wojskowości.

Hangar to jedna z ostatnich pozostałości po lotnisku, które istniało na terenie dzisiejszego osiedla mieszkaniowego Lotnisko. O ile jednak prawdziwe lotnisko powstało tutaj jeszcze pod zaborem pruskim, w 1904 roku, to budynek hangaru, którego dach się zawalił, jest znacznie młodszy, liczy zaledwie ok. 60 lat.

- Hangar jest wpisany do ewidencji zabytków. Pochodzi z drugiej ćwierci XX wieku - mówi Izabela Fijałkowska, miejski konserwator zabytków w Grudziądzu.

Z tego powodu, w październiku ubiegłego roku Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał decyzję o wyłączeniu obiektu z użytkowania, umieszczeniu tablic ostrzegających o możliwym zawaleniu się obiektu, a właścicielom nakazał jego odpowiednie zabezpieczenie.

Właścicielem hangaru jest Aeroklub Grudziądzki (nie mylić z Aeroklubem Nadwiślańskim w Lisich Kątach).

- Jeszcze we wtorek, środę zabezpieczaliśmy ściany budynku, zgodnie z zaleceniami PINBud-u, a w nocy ze środy na czwartek, około g. 2 dach runął pod ciężarem śniegu - mówi Andrzej Gawroński z Aeroklubu Grudziądzkiego. Nie ukrywa: - Drewniana konstrukcja dachu była w bardzo złym stanie. Ściany również się pochylały. Wiosną dach miał być rozbierany.

- Nie było takiej możliwości, aby ktoś się w nim znalazł. My z niego już nie korzystaliśmy. Obiekt był monitorowany, więc gdyby ktoś do niego wszedł, wszcząłby alarm - wyjaśnia Gawroński.

Liczący około 600 m kw. powierzchni hangar miał być siedzibą muzeum lotnictwa, którego utworzenie jest celem Fundacji Lotniczy Grudziądz. Zapowiadano to m.in. podczas gali 100-lecia polskiego lotnictwa w Grudziądzu, która odbyła się w teatrze, w marcu ubiegłego roku. I plan ten jest nadal aktualny.

- Budynku w tym stanie i tak nie moglibyśmy wykorzystać. Wymagał on gruntownego remontu. Liczę, że uda się go odbudować z zachowaniem zewnętrznej formy, ale wnętrzami przygotowanymi na potrzeby muzeum - mówi Andrzej Maciejewski, prezes Fundacji Lotniczy Grudziądz.

I jak dodaje Maciejewski, przygotowania do tworzenia muzeum idą całkiem dobrze. Fundacja cieszy się z dobrej współpracy z Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie. Dzięki niej do Grudziądza przekazane mają być dwa samoloty - odrzutowce Iskra oraz Lim - które będą eksponatami w przyszłym muzeum. Ich remontem - wg wstępnych ustaleń - zajmą się grudziądzkie WZU.

Zanim jednak muzeum lotnictwa będzie mogło powstać w hangarze na os. Lotnisko , konieczne jest uregulowanie spraw własnościowych dotyczących hangaru i terenu na którym on stoi. W tej sprawie trwają negocjacje między miastem i Aeroklubem Grudziądzkim.