Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

IV liga. Niespodzianka w Sandomierzu

Mirosław ROLAK, Robert KACZMAREK
Rezerwy KSZO Ostrowiec pokonały 4:0 Neptuna Końskie.
Rezerwy KSZO Ostrowiec pokonały 4:0 Neptuna Końskie. fot. Mirosław Rolak
Lider Pogoń Staszów przegrał w Bodzentynie i spadł na drugie miejsce w tabeli. Sensacyjnym wynikiem zakończył się mecz w Sandomierzu, gdzie Wisła przegrała z outsiderem Piaskowianka Piaski.

Marcin Wróbel, trener KSZO II Ostrowiec:

Marcin Wróbel, trener KSZO II Ostrowiec:

- Nareszcie mogę powiedzieć że jestem zadowolony i z gry i z wyniku. W ostatnich meczach graliśmy nieźle, ale punkty uciekały. Dziś zagraliśmy i ładnie i skutecznie. Chłopcy zostawili sporo zdrowia na boisku, grali ambitnie i konsekwentnie. Mecz mógł się podobać, podobnie jak wszystkie bramki które padły po składnych akcjach.

Granat Skarżysko - Lechia Strawczyn 1:0 (1:0). Mateusz Fryc 25.

Granat: Majcherczyk - Więckowski, Prus-Niewiadomski, Michał Kołodziejczyk, Derlatka - Białek (87 K. Mróz), Basąg, Jastrząb, Ryński - Zaręba (78 Szyszka), Fryc (66 Piróg).

Lechia: Majdziński - Tkaczyk, Picheta (88 Zając), Janik, K. Majka - Kasprzyk, M. Majka, Jas (46 Sikora), Ziembiński - Gołuchowski, Piotrowski.

Granat zainkasował komplet punktów na własnym boisku, ale styl wygranej pozostawił wiele do życzenia, stąd wielu kibiców opuszczało murawę rejowskiego obiektu rozczarowanych. Jedynego gola zdobył w 25 min. Mateusz Fryc, który celnie uderzył głową po dośrodkowaniu Przemysława Ryńskiego z rzutu rożnego. Gospodarze mogli jeszcze w pierwszej połowie podwyższyć wynik, ale zabrakło zdecydowania i precyzji w akcjach ofensywnych. Ambitni gracze ze Strawczyna w samej końcówce mogli skarcić niemrawych gospodarzy, ale znakomitą okazję zmarnował Karol Sikora, który mając przed sobą tylko Konrada Majcherczyka fatalnie przestrzelił nad poprzeczką.

KSZO II Ostrowiec - Neptun Końskie 4:0 (0:0), Dziadowicz 50, 70, Czyż 55, Nogaj 65.

KSZO II: Bąbel - Zdrojewski, Woropajew, Nowik, Wróbel, Nogaj, Ulikowski (88. Szafirowski), Żak, Machocki, Dziadowicz, Czyź.

Neptun: Stańczyk - Skoczyłas, Rzeszowski, Sędkowski, Banachowicz, Wrona, Kukla, Wojna, Kotwica (74. Kasperek), Sroka (82. Sołtyniuk), Cieślik.

W pierwszej połowie mimo zdecydowanej przewagi gospodarze nie potrafili sforsować defensywy Neptuna. Po przerwie "rozwiązał się worek z bramkami", za sprawą szybkiej gry gospodarzy i fatalnych błędów w obronie gości. W 50 minucie Dziadowicz, doszedł do podania i z bliska strzelił do siatki. Pięć minut później, celnie strzelił z 12 metrów Karol Czyż. W 65 minucie po kolejnym prostopadłym podaniu, sytuację sam na sam wykorzystał Damian Nogaj, a wynik meczu ustalił w 70 minucie Dziadowicz.

ŁKS Georyt Łagów - Alit Ożarów 3:2 (2:1), Kamiński 15, 25, Banaczkowski 75 - Rzepa 45, 80.

ŁKS: Król - Sadłocha, Mazur, Kowalski, Gołasa - Matyja, M. Wasik, Banaczkowski, Gardynik (80. Włodarczyk) - Kamiński (65 Franus), Bochniak (75. Kapsa).

Alit: Smolak - Drdzeń (55 Jastrzębski), Gierczak, Pękalski, Soja, Rzepa, Mianowany, Głuch (55 Buglewski), Binkiewicz, Wojtal, Kościelny (70 Ziemniak).

- Wygraliśmy bardzo ważny mecz. Zagraliśmy z determinacją i skutecznie. Cieszy mnie to, że wygraliśmy z bardzo dobrym zespołem. Po moim powrocie do Łagowa udało nam się wygrać pierwszy mecz ligowy, zobaczymy jak będzie dalej - mówił Grzegorz Klepacz, trener ŁKS Georyt Łagów.

Na początku meczu sędzia podyktował dwa rzuty karne, po jednym dla obu zespołów. Pierwszy, po faulu Smolaka dla gospodarzy. Bramkarz gości w pełni się zrehabilitował, broniąc "jedenastkę". Potem "jedenastkę" (za faul na Rzepie) egzekwował Gierczak, ale też nie strzelił gola. Gospodarze zdobyli dwie bramki w pierwszej połowie, po dobrych podaniach Gołasy, który dwukrotnie obsłużył Kamieńskiego, a ten strzałami głową zamienił je na bramki. Tuż przed przerwą, w zamieszaniu w polu karnym gospodarzy najprzytomniej zachował się Rzepa i z bliska skierował odbitą przez bramkarza piłkę do bramki.

Po przerwie Banaczkowski ładnym strzałem z ponad 30 metrów podwyższył na 3:1. Wynik meczu ustalił w 80 minucie najlepszy na boisku Rzepa, celnie strzelając z 16 metrów.

Sparta Kazimierza Wielka - Spartakus Daleszyce 2:0 (1:0), Banaszek 35, Mach 83.

Sparta: Wolski - Baster, Solura, Radziszewski, Adamczyk, Gorgoń, Mach, Krzan (68. Zięba), Stępień (87. Idziak), Banaszek (90. Witek), Malara (80. Wołowski)

Spartakus: Kołomański - Krężołek, A. Janaszek, P. Janaszek, Staniec, Banasik, Wołowiec (60. Mochocki), Jeziorski (84. Bęben), Kołodziejczyk (65. Janik), Brzozowski, Urbański.

Obydwie bramki do gospodarzy padły po składnych kontratakach. W 35 minucie Banaszek dostał dokładne podanie na 18 metrze, mocno uderzył po ziemi i piłka tuż przy słupku wpadła do siatki. W podobnych okolicznościach padła druga bramka. Tym razem strzelał Mach, wykorzystując dokładne podanie po składnej kontrze. Od 60 minuty goście grali w osłabieniu, bo za kwestionowanie orzeczeń sędziego czerwona kartkę otrzymał Urbański.

Partyzant Radoszyce - GKS Nowiny 1:0 (1:0), Komisarski 36.

Partyzant: Pastucha - Morawski, Cegieła, Stolarczyk, Tanasiewicz (65. Wieczorek), Chiberski (82. Michalski), Komisarski, Zagdan, Mazur, Kluska, Wójcik (77. Kądziela).

Nowiny: Pacanowski - Kułak, Wilczyński, Rabiej, Król, Grudzień, Stanek (46. Stawiarski), Kubicki, Szymkiewicz, Szewczyk, Jędrzejewski (80. Kula).

Wisła Sandomierz - Piaskowianka Piaski 1:2 (1:1), Kostrzewa 18 - Woliński 39, Karasek 84.

Wisła: Kuśmierz - P. Chorab, Bryła (77. Z. Warzocha), Jasiński, Jankowski (70. Zimoląg), Ziółek (60. Z. Stępień), Rzeszutek (70. M. Stępień), Pietrucha, D. Chorab, Kostrzewa, Michalski.

Piaskowianka: Trela - Kwapisz, Dudek, Łabądź, Cieślak (90. Przekaza), Zygan (74. Mróz), Butenko (82. Kuśmierek), Więckowski, Faryna, Karasek, Woliński.

Piaskowianka sprawiła największą niespodziankę tej kolejki, pokonując faworyzowaną Wisłę. Mecz rozpoczął się pomyślnie dla gospodarzy, którzy już w 18 minucie po strzale Kostrzewy objęli prowadzenie. Potem Wisła miała jeszcze kilka okazji, ale bramki zdobywali goście. Grając uważnie w obronie Piaskowianka przeprowadzała groźne kontry. Dwie z nich zakończyła skutecznymi strzałami.

Hetman Włoszczowa - Lubrzanka Kajetanów 1:2 (1:2), Wroński 36 - Jagodzki 23, M. Bracha 42.

Hetman: Kowalski - Fidera (85. Sosnowski), M. Małek, Wroński, Zaganiacz, Michałek, Orzeł, Musiał, Rak (70. Rosicki), Oduliński, Żelezik (56. Jarmuda).

Lubrzanka: Źyła - Stefański, Siwek (78. Aldon), Cedro, K. Bracha, Supierz (88. Borowiec), Jagodzki, Treter, Woszczycki, M. Bracha (70. Skrzyniarz). Uchała (90. Brudek).

Początek meczu przebiegał pod dyktando gospodarzy, którzy przeprowadzili kilka składnych ataków. Brakowało jednak skuteczności. W 17 minucie Lubrzanka "pokazała kły" przeprowadzając składną kontrę, po której Michał Bracha znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale Kowalski, sobie tylko znanym sposobem wybił piłkę na rzut różny. Sześć minut później po dośrodkowaniu Tretera, obrońcy Hetmana "zaspali" i pozwolili zamykającemu akcję Jagodzkiemu oddać strzał, po którym goście cieszyli się z prowadzenia. W 29 minucie bliski szczęścia był Żeleziec, który mocno strzelił z dystansu, ale piłka przeszła minimalnie obok słupka. Pięć minut później Jagodzki wybił głową zmierzającą do siatki piłkę. Wreszcie w 36 minucie zamykający akcję Wroński, celnie strzelił i było 1:1, W 42 minucie goście przeprowadzili najładniejszą akcję meczu i w "szkolny" wręcz sposób "rozklapali" obronę Hetmana. Po tej najlepszy strzelec IV ligi, Michał Bracha dostał piłkę na dwunastym metrze i nie zmarnował okazji.

Po przerwie mecz stracił na widowiskowości. Najpierw z boiska zszedł kontuzjowany Żelezik, co znacznie osłabiło impet ataków Hetmana, a w 70 minucie Michał Bracha, upadł tak niefortunnie, że mocno uderzył głową o murawę i został odwieziony do szpitala. W końcówce gospodarze mieli jeszcze kilka sytuacji, ale nie zdołali doprowadzić do wyrównania.

Łysica Akamit Bodzentyn - Pogoń Staszów 3:0 (1:0), Czarnecki 33, Łapot 72, Francuz 87.

Łysica: Duda - Łapot, Kula, Kosecki (70. Bracik), Tchurz, Gołąbek, Maniara, Gryz, Boguszewski (60. Sadłowski), Francuz (78. Czarnecki), Skwarliński (60. Słoń).

Pogoń: Brzostowicz - Belusiak, Błauciak, Merchut, Twaróg Walas, Malec, A. Walasek, Krakowiak, K. Walasek, Strzałka.

Najlepsi strzelcy: 17 - M. Bracha (Lubrzanka), 9 - Strzałka (Pogoń), 7 - Zaręba (Granat), Anioł (Sparta), Wojtal (Alit), 6 - Michta (Łysica), 5 - Basąg (Granat), Sroka (Neptun), Kapsa (KSZO II).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie