Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzyby już trują

MARIETTA CHOJNACKA, (AW)
Mieszkanka Komierowa wybrała się na grzybobranie w poszukiwaniu chronionych smardzów
Mieszkanka Komierowa wybrała się na grzybobranie w poszukiwaniu chronionych smardzów Fot. Fot. Andrzej Kepel, salamandra.org.pl
72-letnia mieszkanka Komierowa w gminie Sępólno walczy o życie w Klinice Ostrych Zatruć w Gdańsku.
Grzyby już trują

To pierwsze tegoroczne zatrucie grzybami w regionie, a może i w kraju.

Niech to będzie przestroga dla tych, którzy wybierają się na grzybobranie w poszukiwaniu chronionych smardzów. Trująca piestrzenica kasztanowata jest bardzo podobna, a właśnie tym grzybem zatruła się rodzina z Komierowa.
W piątek do Szpitala Powiatowego w Więcborku z objawami silnego zatrucia i zażółceniem trafiła 72-letnia kobieta z Komierowa.

Szpital porozumiał się z prof. Przemysławem Myjakiem z Instytutu Chorób Tropikalnych w Gdańsku, który jest mykologiem. Jeszcze w piątek 72-letnią kobietę helikopterem przetransportowano do Kliniki Ostrych Zatruć w Gdańsku.
Szef gdańskiej kliniki dr Marek Wiśniewski przyznał, że z tak ciężkim zatruciem grzybami nie zetknął się od 1964 r.

Szpital w Więcborku zaalarmował sępoleński sanepid, bo okazało się, że nie tylko hospitalizowana kobieta jadła feralne grzyby. Jej rodzina również przez kilka dni raczyła się wiosennymi zbiorami. Inspektorzy sanitarni wzięli pod obserwację szczególnie małe dzieci. Ustalili, kto i co jadł, a nawet gdzie zbierano grzyby. Poszli na grzybobranie i zebrali te same grzyby, które jadła zatruta kobieta.
- Profesor Myjak ustalił, że to była piestrzenica kasztanowata, którą Polacy zbierają dla Francuzów - mówi Stanisław Plewako, prezes spółki prowadzącej szpital w Więcborku.

- Niestety, grzyb jest trujący. Francuzi używają piestrzenicy w sproszkowanej formie jako przyprawy. Toksyny ulatniają się tylko podczas suszenia. Piestrzenica jest bardzo podobna do smardza jadalnego, stad być może zatrucie w Komierowie - przypuszcza Plewako.

Mieszkanka Komierowa w Klinice Ostrych Zatruć w Gdańsku walczy o życie. Przeszła już część zabiegów odtruwających, ale lekarze wciąż uważają jej stan za bardzo ciężki.

W ubiegłym roku w Kujawsko-Pomorskiem grzybami zatruło się dziesięć osób. Na szczęście nikt nie stracił życia. Dwoje dzieci, które zjadły muchomory sromotnikowe, miały przeszczepione wątroby. Stanisław Gazda, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy przestrzega: - W tym roku pierwszy wysyp jadalnych grzybów spodziewany jest w maju. Pojawią się wówczas kurki. Innych grzybów bezpieczniej jest nie zbierać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska