Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

I już po świętach

(w)
Wielkanocną procesję wokół kościoła p.w. św.  Maksymiliana Kolbe poprowadził proboszcz  strzemięcińskiej parafii ks. prałat Henryk  Kujaczyński.
Wielkanocną procesję wokół kościoła p.w. św. Maksymiliana Kolbe poprowadził proboszcz strzemięcińskiej parafii ks. prałat Henryk Kujaczyński. Piotr Bilski
Słoneczna pogoda w pierwszy i drugi dzień Wielkanocnych Świąt, mimo chłodu, była zapowiedzią nadchodzącej już wiosny. Wielu grudziądzan, po tradycyjnie sutych, świątecznych posiłkach, wybierali się całymi rodzinami na pierwsze prawie wiosenne już spacery.

     Tradycyjnie odprawiane przed świtem, rezurekcyjne msze święte w kościołach katolickich oraz uroczyste nabożeństwa w kościołach innych wyznań chrześcijańskich, zainaugurowały obchody Świąt Wielkanocnych. Dwa świąteczne dni minęły grudziądzanom głównie na spotkaniach w rodzinnym gronie. Wielu mieszkańców skorzystało z aury i wybrało się w plener.
     - Tak spokojnych świąt dawno nie odnotowywały kroniki grudziądzkiej policji - powiedział "Pomorskiej" wczoraj wczesnym popołudniem nadkom. Michał Pryłowski, oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji. - Mniej niż w latach poprzednich było policyjnych interwencji podczas domowych awantur spowodowanych nadużyciem alkoholu.
     _W "lany poniedziałek" na ulicach Grudziądza spotkać można było o wiele więcej niż normalne, patroli policji, co zapewne ostudziło wielu wyrostków nadużywających dyngusowej tradycji.
     Pierwsze święto w grudziądzkiej Izbie Wytrzeźwień spędziło 9 mężczyzn. Natomiast wczoraj do godzin popołudniowych nie było w Izbie żadnego pacjenta.
     Do w miarę spokojnych mogą minione święta zaliczyć także pracownicy grudziądzkiego pogotowia ratunkowego.
     - _Przeważały wezwania do schorzeń typowo świątecznych
- powiedziała Katarzyna Rutyna, ratownik medyczny. - Były to głównie nagłe zachorowania gastryczne i komplikacje u osób głównie starszych, cierpiących na choroby układu krążenia.
     _Natomiast wyjątkowo dużo pracy w świąteczne dni mieli pełniący służbę funkcjonariusze Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Grudziądzu.
     - _Świąteczne dni były dla nas istnym horrorem
- mówi aspirant Zdzisław Wiśniewski, oficer operacyjny grudziądzkiej PSP. - _Niestety, wielokrotnie wzywani byliśmy do płonących traw w samym Grudziądzu i w powiecie ziemskim. Nie mamy wątpliwości, że te pożary były wynikiem celowych podpaleń, a najczęściej ich sprawcami są nieletni.
     _Trudno się dziwić podejrzeniom strażaków, bo aura nie sprzyja przecież jeszcze tak zwanym samozapłonom. Kilkakrotnie strażacy interweniowali w minione dwa dni gasząc płonące trawy na przykład przy ulicy Kalinkowej, Śniadeckich, Rybackiej, Poniatowskiego.
     

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska