Ich ostatnia szansa

     Aż sześć i pół godziny trwały wczoraj w Ministerstwie Infrastruktury negocjacje na temat dalszych losów budowy alei Królowej Jadwigi we Włocławku. Obok ministra uczestniczyli w nich przedstawiciele włocławskiego Urzędu Miasta, kierownik kontraktu, główny udziałowiec firmy "Nesco Entercanales Cubiertas" SA, który na to spotkanie przyleciał
     specjalnie z Hiszpanii
     oraz przedstawiciel warszawskiego "Mostostalu" SA. Był też komisarz Unii Europejskiej do spraw inwestycji w Polsce.
     Stanowisko włocławian było jasne: trzeba zerwać kontrakt z wykonawcą alei Królowej Jadwigi, czyli konsorcjum firm "Nesco Entercanales Cubiertas" SA, i "Mostostalu" SA. Na budowie są bowiem dwumiesięczne opóźnienia, przedstawiciele wykonawcy nie dostarczają w terminie niezbędnych dokumentów, nie płacą podwykonawcom.
     Tymczasem miasto nie może pozwolić sobie na poślizgi. Umowa z koleją zakłada na przykład, że tylko do końca tego roku PKP zgadza się na ograniczenia w ruchu, wynikające z faktu budowy tuneli pod torami. Później
     posypią się kary
     - Uczestnicy spotkania przekonali nas wczoraj do dania wykonawcy ostatniej szansy - mówi prezydent Władysław Skrzypek. - Chodzi przede wszystkim o czas, który byłby potrzebny przy zmianie firmy, odpowiedzialnej za tę budowę.
     Przedstawiciel Unii zagroził
     jednak Hiszpanom, że nie wywiązanie się z kontraktu narazi ich nie tylko na bardzo wysokie kary, lecz także na kompromitację w całej Europie. Wykonawcy dano więc ogromną szansę, pytanie, czy z niej skorzysta. Na wszelki wypadek my wznawiamy jednak kontakty z austriacką firmą Strobak, zatrudniającą 30 tysięcy osób, która była drugim z kolei uczestnikiem przetargu, branym pod uwagę.