Przedstawiciele grudziądzkiej .Nowoczesnej zapowiadają, że jeszcze w tym tygodniu złożą w radzie miejskiej obywatelski projekt uchwały mającej zabezpieczyć w budżecie miasta 200 tys. zł na procedury sztucznego zapłodnienia dla 20 par. Projekt ten poparło 200 mieszkańców. Ale podpisy w tej sprawie są jeszcze zbierane. Do wprowadzenia projektu pod obrady rady wystarczy 150 podpisów.
- Będziemy zachęcać i apelować do prezydenta oraz radnych PO do poparcia tej inicjatywy - mówili wczoraj na konferencji działacze partii Ryszarda Petru: poseł Michał Stasiński, rzeczniczka partii Klaudia Kloc i Michał Dzięcielewski, lider w Grudziądzu. Przekonywali: - W tej chwili sytuacja polityczna w kraju jest taka, że nie ma co liczyć na państwowe wsparcie dla par, które starają się o potomstwo. Dlatego tę kwestię na swoje barki powinny wziąć samorządy. Tak jak na przykład w Bydgoszczy.
Prezydent Robert Malinowski już wcześniej m.in. na łamach „Pomorskiej” zapowiadał, że nie zgodzi się na finansowanie in vitro z kasy miasta. Argumentował, że nie jest to zadaniem własnym gminy. A w budżecie nie ma na taki wydatek pieniędzy. Wczoraj nie chciał pomysłu komentować. Czeka na projekt uchwały.
Co na ten temat sądzą radni PO? - Jestem zdecydowanie na tak! To pomoże wielu małżeństwom, które oczekują potomstwa - zadeklarował Tomasz Smolarek. Radny Szymon Gurbin: - Nie poprę tego pomysłu z powodów moralnych. Zabieg in vitro zakłada przechowywanie w nieskończoność zarodków ludzkich, z których rodzi się tylko jeden człowiek. Reszta zarodków pozostaje zamrożona. To nieetyczne.
Spawdzone sposoby na kaca
TVN Meteo Active
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?