Inowrocław. Kto kupi działki po byłym PKS-ie? Wkrótce kolejny przetarg

Przypomnijmy: ostatni przetarg nieograniczony, ogłoszony przez Kujawsko-Pomorski Fundusz Pożyczkowy SA, czyli spółkę założoną przez samorząd województwa i nabywcę terenu od Kujawsko-Pomorskiego Transportu Samochodowego SA, nie przyniósł rozstrzygnięcia. Cena wywoławcza w wysokości 5,5 mln zł netto, okazała się znów wygórowaną, chociaż do pierwotnej kwoty, kiedy to przed czterema laty zarząd KPTS SA ogłosił rokowania na sprzedaż inowrocławskiej nieruchomości, została obniżona o 1,4 mln zł.

Pod zabudowę usługową

Zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego miasta, plac po byłym przewoźniku jest przeznaczony pod zabudowę handlowo-usługową. Jakiś czasem temu mówiło się w Inowrocławiu, że teren nabędzie portugalska Biedronka, największa sieć handlowa w Polsce. Tam miałaby zostać przeniesiona placówka z ul. Dworcowej, w której panuje bardzo duża ciasnota. Klienci byliby bardzo zadowoleni z takiego obrotu sprawy. Biedronka nie przystąpiła jednak do przetargu.

Marszałek województwa Piotr Całbecki podczas sesji sejmiku, odpowiadając na interpelację inowrocławskiej radnej Elżbiety Piniewskiej powiedział, że grunty po byłym PKS-ie są bardzo atrakcyjne. Więc prędzej czy później, powinien się znaleźć dobry nabywca. Dlatego nie można się spieszyć ze zbyciem terenu. Nie można go przecież oddać za bezcen.

I nie oddaje. - Od niedawna część nieruchomości wydzierżawiono najpierw jednej z hurtowni materiałów budowlanych, a w czerwcu dwóm szkołom nauki jazdy na plac manewrowy - informuje Beata Krzemińska, rzeczniczka prasowa urzędu marszałkowskiego.

Ogłoszono też kolejny przetarg nieograniczony na sprzedaż wspomnianej nieruchomości, ale bez podania ceny. Mają ją uiścić zainteresowane podmioty. Ponadto zobowiązani są do zapłacenia podatku VAT oraz pokrycia wszelkich kosztów związanych z nabyciem działek. Termin składania ofert mija w następny czwartek, 26 lipca.

Tak więc niebawem dowiemy się, czy tym razem dojdzie do transakcji.