Nie dało się niczego uratować - wspomina Dorota Ludwig.
Pożar gasiło 9 jednostek straży, ogień strawił całe piętro.
Panią Dorotę z mężem i dwójką dzieci, 16-letnią córką i 9 -letnim synem przygarnęli sąsiedzi, pomagają też koledzy i koleżanki z pracy. Prezydent obiecał mieszkanie. O pomoc apelują również Gazeta Pomorska i Radio Gra. Mówi Dariusz Nawrocki z Gazety Pomorskiej.
Dziennikarze gazety dyżurują dziś pod nr 357 22 33 i czekają na darczyńców.