Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Janiszewski: Nie możemy być w świecie drugiego tempa

Katarzyna Fus, Gazeta Pomorska tel. 721-272-099
Jacek Janiszewski
Jacek Janiszewski archiwum
Rozmowa z Jackiem Janiszewskim, organizatorem Forum Gospodarczego.

- Forum Gospodarcze obchodzi w tym roku okrągłą 20. rocznicę. To dobry moment, by podsumować działalność. Co zmieniło się przez te lata?

- Bardzo dużo się zmieniło. 20 lat temu moim celem było to, by politycy z lewej i prawej strony  mieli takie miejsce, gdzie będą ze sobą mogli rozmawiać o ważnych dla Polski sprawach i to nie tylko w sejmie. Pochłaniały nas też przygotowania do wejścia Polski w struktury Unii Europejskiej. Trochę się wówczas ze mnie śmiano, bo niewiele osób wierzyło wówczas, że uda nam się tak szybko wejść w te struktury. Później, gdy forum odbywało się w Ciechocinku ,szukaliśmy sposobów na to, jak zapewnić Polsce należyte miejsce na arenie europejskiej.

Dziś, kiedy już okrzepliśmy na tej scenie, naszym zadaniem jest kreacja rzeczywistości nie tylko w Europie, ale i na świecie. Dlatego w tym roku zaprosiliśmy gości z Kolumbii. Oczywiście, będziemy kontynuować naszą współpracę i rozwijanie więzi ze Wschodem, ale chcemy też nawiązać kontakty właśnie z Ameryką Południową.

- W tym roku jednym z głównych tematów dyskusji jest pieniądz. To dość szczególny moment zważywszy na problemy strefy euro. Czy, pana zdaniem, powinniśmy jeszcze myśleć o zmianie waluty?

- Polska powinna znaleźć się w strefie euro. Nie możemy być w świecie drugiego tempa. Polacy mają spory potencjał, który niestety nie jest w pełni wykorzystany. Pieniądz będzie jednym z głównych tematów forum, a to dlatego, że chcemy zderzyć dyskusję na ten temat w trzech aspektach. To znaczy, że skupimy się nie tylko na tych gospodarczych i politycznych, ale także, nazwę to, aksjologicznych. Będziemy więc dyskutować o tym, jaki tak naprawdę mamy cel w zdobywaniu pieniądza. Poprzez forum chcemy być jednym z kreatorów naprawiania pomysłów związanych z istnieniem Unii Europejskiej. Nie ulega wątpliwości, że mamy pewien kryzys wiary w powodzenie tych struktur na arenie międzynarodowej, ale przecież założyciele UE nie wiedzieli, jak do końca będzie to wyglądało. Za to szukali sposobu na to, żeby w Europie nie było wojen. I to im się udało. Dlatego nie przejmowałbym się za bardzo tym, że system finansowy psuje się.

- Ale politykom, rynkom, biznesowi przysparza to nie lada kłopotów.

- Oczywiście, koszty są i to duże. Jednak uważam, że każdy koszt omijający problem wojen i przemocy jest wart poniesienia. W związku z tym nie jest dla mnie nie powinniśmy dyskutować o tym, czy przystąpić do euro. Widać wyraźnie, że świat się globalizuje i pojedyńcze państwa, nawet Niemcy czy Francja, nie dadzą rady w konkurencji światowej. W związku z tym pieniądz euro jest jednym z narzędzi mocnej pozycji Europy na świecie.

- Nie wydaje się panu, że Europejczycy przestali w to wierzyć?

- Oczywiście, że tak i to między innymi dlatego, że coraz trudniej jest im pracować. Nie chce im się rano wstać, po to by wykorzystać dobrze godziny spędzone w pracy. Tu mamy sporą przewagę. Polacy są inni, jesteśmy liderami w tej dziedzinie w Europie. To rozpieszczenie, które trwało przez ostatnie 30-40 lat spowodowało, że nikt nie starał się nawet myśleć o tym, aby agenda Unii Europejskiej, czyli wydawanie pieniędzy polegała na zwrotności. Gdyby tak było, to trzecia lub czwarta agenda pokrywałaby koszty tej pierwszej i mielibyśmy dzisiaj pytania nie o to czy zmniejszać czy zwiększać pulę pieniędzy, ale o to jak zarządzać zaoszczędzonymi pieniędzmi. Tak prostych rzeczy nie przewidziano w wielkiej polityce.

- W programie Forum Gospodarczego w Toruniu mamy takie punkty jak most współpracy i okrągłe stoły. O co w tym chodzi?

- Most, czyli to co łączy zazwyczaj dwie przestrzenie, jest naszą myślą przewodnią. To znaczy, że chcemy być takim mostem współpracy między krajami. Nie boimy się takich wyzwań, ktoś musi takie mosty budować. Natomiast okrągły stół tworzymy w momencie, gdy ktoś już przeszedł most i trzeba zacząć ze sobą rozmawiać i to w momencie, gdy jeszcze siebie nie znamy, nie rozumiemy się i konferencja w Toruniu także jest po to, by budować relacje, zacieśniać współpracę z każdego punktu widzenia, bo będą przedstawiciele władz, przedstawiciele podmiotów gospodarczych. Trochę mniej będzie aksjologii, czy też tej części humanistycznej, ale wciąż nad tym pracujemy i bardzo nam zależy na tej części spotkań choćby ze względów kulturowych, które często bywają barierą w nawiązywaniu kontaktów między krajami.

- Forum jest też okazją do rozmów o naszym lokalnym podwórku, o krajowych problemach, o regionalnych wyzwaniach. Jednym z tematów będzie funkcjonowanie Specjalnych Stref Ekonomicznych. To ciekawy punkt chociażby z tego względu, że w podstrefie w Ostaszewie nie dzieje się za dobrze. Czy nie powinniśmy dziś zadać sobie pytania o to, w którą stronę i jak rozwijać te tereny?

- Staram się obserwować świat. Rzeczywiście w Unii Europejskiej był taki moment, gdy strefy stały się hitem. Potem polityka UE polegała bardziej na tym, żeby to wyciszać. Ale w tym samym czasie Niemcy, nie bacząc na dyrektywy unijne, cały czas strefy rozwijały. Mam podobne zdanie. Jeżeli można stworzyć coś, co daje trwale zmianę i szansę dla ludzi, to trzeba to robić. Oczywiście coś się zmieniło. A mianowicie ten podstawowy element przyciągający inwestorów, czyi tani, polski pracownik już nie jest taki tani, a zwolnienia podatkowe się kończą. W związku z tym naturalne jest, że firmy szukają nowych miejsc, gdzie ich produkcja będzie tańsza. Musimy o tym rozmawiać, bo jest problem. Nie wiem, czy strefy powinny dalej funkcjonować w takim kształcie, czy w innym, ale musimy coś zaproponować. Po to właśnie przyciągamy do Torunia ludzi mądrych, by wyciągać z tych rozmów jakieś pomysły, wnioski. Przypominam, że po forum przekazujemy wnioski do premiera i ministrów. Ci, którzy mają poczucie odpowiedzialności za Polskę, przeczytają to.

- Od zeszłego roku część forum jest poświęcona kwestiom społecznym, filozoficznym. Czego można spodziewać się w tym roku?

- Przyjadą świetni profesorowie, socjologowie i filozofowie, którzy będą wypowiadać się przy każdym z zaproponowanych tematów z punktu widzenia aksjologicznego i społecznego. Będziemy mówić o miejscu Polski w świecie, o tym, jakie my jako społeczeństwo, powinniśmy mieć cel. Chcemy też przełamywać pewne stereotypy o Polsce i Polakach. Czasem politykom, przedsiębiorcom, intelektualistom nie przyjdzie do głowy to, że mają pewien obowiązek wobec własnego społeczeństwa także z punktu widzenia kulturowego, kształtować rysunki przyszłości świata, Polski a także obrazów dla młodych ludzi. W ten sposób staram się humanizować człowieka.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska