Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak czyta Biblię człowiek z Bliskiego Wschodu?

Rozmawiał ADAM WILLMA
Rozmowa z prof. MICHAŁEM ABDALLĄ
Rozmowa z prof. MICHAŁEM ABDALLĄ
Rozmowa z prof. MICHAŁEM ABDALLĄ z Zakładu Hebraistyki i Arameistyki UAM w Poznaniu.

- Przybywając przed laty do Polski z Bliskiego Wschodu nie był pan zapewne brany za chrześcijanina?
- Oczywiście, automatycznie brano mnie za muzułmanina. Ale skąd właściwie ludzie w Polsce mieliby wiedzieć o chrześcijanach z Bliskiego Wschodu? Tej informacji próżno szukać w programach szkolnych, nie zdobędzie jej nawet student teologii! Jest to zdumiewające, ponieważ chrześcijaństwo na Bliskim Wschodzie sięga korzeni naszej wspólnej religii. Co więcej - chrześcijanie w Iraku, Syrii, Libanie czy w Egipcie do dziś często żyją podobnie jak w czasach Jezusa. Ich kuchnia jest podobna do tej z czasów Biblii, nawet w sposobie ubierania można znaleźć wiele podobieństw, nie mówiąc o języku. Chrystus jest synem Wschodu, cała otaczająca go kultura była kulturą orientalną.

- Jak czyta Biblię człowiek z Bliskiego Wschodu?
- To jest książka pełna niesłychanie bliskich nam opisów. Mam te obrazy przed oczami, czasem wręcz czuję, jakbym w nich uczestniczył. Szczególnie uderzają fragmenty dotyczące męczeństwa pierwszych chrześcijan, bo to nie są dla nas obrazy z przeszłości, ale rzeczywistość cały czas aktualna. Zastanawiałem się, jak Polacy zareagowaliby na widok prawdziwego Chry¬stusa i je¬go uczniów. Obawiam się, że masowo odchodziliby od chrze¬ścijaństwa (śmiech). Typ urody, język, i ubiór byłyby dla Polaków trudne do zaakceptowania.

- Jak wygląda polskie chrześcijaństwo w oczach przybysza z ziem biblijnych?
- Najbardziej zdziwił mnie niemal zupełny brak postów. Byłem przyzwyczajony, że każde radosne święto religijne poprzedzone jest postem, odmową przyjemności i skupieniem. Nikt w moich ro¬dzinnych stronach nie chciał mi wierzyć, że w Polsce obchodzi się święta bez postu.

- Ilu chrześcijan ocalało jeszcze na Bliskim Wschodzie?
- 20 milionów. Największą grupę stanowią koptowie - potomkowie dawnych Egipcjan, drugim co do wielkości jest Kościół maronicki w Libanie. Trzecią grupą są Kościoły syriackie, z których sam się wywodzę.

- Czy język aramejskiej Biblii, z której pan korzysta, można usłyszeć jeszcze na ulicach?
- Nie, to nie jest język używany powszechnie, chociaż zdarzają się rodziny, które za wszelką cenę starają się zachować czystość tego starego języka. Powszechnie jednak używa się różnych dialektów języka aramejskiego, których jest bardzo wiele. Archaiczną formą aramejskiego posługiwała się np. grupa chrześcijan w Turcji.

- Gdyby przyszło pa¬nu rozmawiać z postaciami z Nowego Testamentu, na czym polegałyby trudności?
- Różnice w dialektach były i istnieją nadal. Różnymi dialektami posługują się wsie oddalone o kilka kilometrów. Często, gdy spotykam grupę rodaków, każdy z nich posługuje się nieco innym dialektem, czasem używają słów, których nie znam. Podobnie było w czasach Jezusa - ludzie mieszkający w innych rejonach mogli mieć problemy ze zrozumieniem wszystkiego, co mówił Nauczyciel. Na szczęście ci, którzy rozumieli go doskonale, pozostawili jego słowa na piśmie. Najprawdopodobniej ewangelia Mateusza została napisana w języku aramejskim, choć do naszych czasów zachowały się jedynie w greckie przekłady. Bardzo wcześnie natomiast, bo już w II wieku pisarz chrześcijański Tacjan Asyryjczyk dokonał przekładu czterech Ewangelii na język aramejski. Tego przekładu używa się na Bliskim Wschodzie do dziś.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska