Jaśniej na bagnach

Gdyby nie montowano przy niej lamp, wierzyć by się nie chciało, że to droga.

Wszyscy się dziwią

I właśnie te lampy śmieszą najbardziej. - _Montuje się je chyba po to, by ktoś przez przypadek nie wpadł w to bagno - _żartują inowrocławianie, którzy zaprosili nas w to miejsce.

Jesteśmy na osiedlu rzemieślniczym, na skraju Inowrocławia. Patrzymy na bagno i ponad metrowe chwasty. Wśród nich, na samym środku leży zderzak od samochodu. - _To jest droga. Naprawdę - _zapewniają mnie inowrocławianie. Na skarpie wzdłuż "drogi" pracownicy wykopali już rów. Potwierdzają, że przy bagnie staną trzy 9-metrowe lampy. Też się dziwią, ale takie mają zlecenie.

Właściciele okolicznych firm narzekają, że od lat nie mogą się doprosić asfaltowej nawierzchni. Dziwią się, że miasto woli co kwartał wysyłać firmę do wyrównywania drogi gruntowej. - _Przecież to też kosztuje. Nie lepiej zrobić to raz, a dobrze? - _pytają.

Ma być lepiej

To co dziwi mieszkańców, nie jest dziwne dla wiceprezydenta miasta Ireneusza Stachowiaka. Okazuję, że na pustych działkach przy tym nieszczęsnym fragmencie drogi w kwietniu staną hale jednej z firm. _- Dopóki nic tam się nie będzie działo, lampy nie będą świecić - _zapewnia wiceprezydent. Dodaje, że ten fragment Obwodowej będzie "doprowadzony do przejezdności".

Mamy niezbyt optymistyczne informacji do właścicieli firm na osiedlu rzemieślniczym. Drogi asfaltowe stosunkowo szybko pojawią się tylko wtedy, gdy marszałek zgodzi się, by zrobić je w ramach unijnego projektu pod nazwą "Inowrocławski Obszar Gospodarczy". Jeśli się nie zgodzi, asfaltu osiedle rzemieślnicze nie zobaczy jeszcze przez kilka dobrych lat. Budowy drogi obwodowej nie ma nawet w ratuszowych planach. Pierwszeństwo na bite drogi, jak informuje Stachowiak, mają osiedla mieszkaniowe.

Właściciele firm muszą więc przyzwyczaić się do widoku równiarki walczącej z dziurami i błotem na ul. Obwodowej. - Doraźne poprawki są niewspółmiernie tańsze od budowy drogi - tłumaczy wiceprezydent.