Na naszych drogach coraz więcej ciężarówek. Tir za tirem. Mniejsze auta drżą, gdy "kolos" przejeżdża obok. Z tym wiąże się większe niebezpieczeństwo. Więcej wypadków, kolizji, ofiar.
Radni bezradni
Radni nie kwapią się do szukania wyjścia. - Wiem, że brakuje obwodnic, ale co zrobić? - zastanawia się Felicja Gwincińska, przewodnicząca Rady Miasta. - Owszem, moglibyśmy postawić taki problem na kolejnej sesji rady, bo do tej pory nigdy nie zajmowaliśmy się tą sprawą.
Dlaczego? - Jakoś tak wyszło - odpowiada Gwincińska. - Prezydent ma przecież ponad sześciuset urzędników. Niech z nimi zaradzi, jak rozwiązać problem ciężarówek przejeżdżających przez środek miasta.
Drogowcy też nie planują zmian. - Drogi są publiczne, więc nie możemy zabronić kierowcom samochodów ciężarowych jeździć po nich - uważa Andrzej Pastwa, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. - W Polsce nie ma takiego prawa, które zabraniałoby kierowcom tirów jeździć po wszystkich drogach. Jedynym rozwiązaniem byłaby budowa skrzyżowań bezkolizyjnych, przypominających węzły drogowe. Te jednak są kosztowne. Kierowcy zamiast korzystać z krajowej drogi nr 5, która prowadzi na Poznań lub "dziesiątki" prowadzącej w stronę Torunia, wolą jeździć przez całą Bydgoszcz. Dla tirów zamknięte są drogi osiedlowe. To jednak nie wystarcza.
Brakuje "tylko" obwodnicy
W Śródmieściu tworzą się gigantyczne korki. Wszystko przez samochody ciężarowe. - Było jeszcze trudniej przejechać, gdy remontowaliśmy wiadukt w Fordonie - mówi Bogumił Grenz, rzecznik ZDMiKP. - Teraz brakuje tylko obwodnicy północno-zachodniej, która mogłaby połączyć Pawłówek z Osielskiem.
Drogowcy przebudowują wiadukt w Cierpicach na trasie Bydgoszcz-Toruń, dlatego tiry jadąc przez Bydgoszcz "wciskają się" na ul. Fordońską. - Będzie lepiej za trzynaście miesięcy, gdy zakończy się remont Mostu Pomorskiego - sądzi Grenz.
Policja alarmuje. - Tylko w pierwszym półroczu w samej Bydgoszczy doszło do ponad 120 kolizji więcej z udziałem ciężarówek niż w roku ubiegłym - informuje Ewa Przybylińska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji.
- Częściej też dochodzi do wypadków z udziałem tirów.
Drogowcy nie planują jednak postawić dodatkowych znaków informujących kierowców ciężarówek o konieczności objazdu poza miastem. W Niemczech można było rozwiązać problem. Tam drogowcy zorganizowali dla aut ciężarowych objazdy nawet 30 kilometrów za miastem. Tu jest jednak Polska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?