Jedni narzekają, inni chwalą

- To bardzo dobry program. Na początku wydawało się, że trudno będzie znaleźć osoby, które podejmą się pracy - mówi Grzegorz Tułodziecki, wójt Zbójna. - Później okazało się, że zainteresowanie jest duże, szczególnie ze strony kobiet. To je dowartościowuje społecznie, jednoczenie robią coś pożytecznego.

Dzięki nim uporządkowano okolice kilku szkół oraz park wokół zbójeńskiego pałacu. Dwie panie opiekowały się osobami starszymi. Pomagały im w pracach porządkowych i w robieniu zakupów. W Klonowie i Wielgiem pracowały cztery osoby, w Działyniu cztery, w Rużu i Oborach również cztery, a w Zbójnie siedem. Prace wykonywały przez dziesięć godzin w tygodniu. Zarabiały miesięcznie 240 złotych. To wystarczyło, aby było widać efekty ich pracy. Grupa porządkująca park miała do oczyszczenia z krzewów, gałęzi i suchych liści ponad hektar ziemi.

- Widać zmiany, teraz jest znacznie czyściej - mówi Dariusz Mężykowski z Urzędu Gminy. - Pałac w Zbójnie otoczony jest pięknym terenem spacerowym. Dzięki pracy tych pań znacznie zyskał na estetyce.

Teraz władze gminy czekają na kolejną propozycję Powiatowego Urzędu Pracy. Z rozmów z kolejnymi chętnymi wynika, że liczba zatrudnionych w ramach prac społecznie użytecznych może się nawet potroić.