Jeszcze planują

     Od 1 września 2004 r. gospodarze ekologiczni (z certyfikatem lub w trakcie zdobywania uprawnień) mogą ubiegać się o pomoc unijną (od 260 zł/ha do 1,8 tys. zł/ha rocznie przez 5 lat).
     Nie tylko wniosek
     Tymczasem do tej pory biura powiatowe Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na Kujawach i Pomorzu nie przyjęły ani jednego wniosku. Poślizg dziwi tym bardziej, że na złożenie go rolnicy mają już tylko niecałe trzy tygodnie. - Gospodarze przychodzą na razie po druki i formularze - wyjaśnia Krzysztof Podgórski, zastępca dyrektora oddziału regionalnego agencji w Toruniu, zapewniając, że do końca września wnioski na pewno trafią do ARiMR.
     Jednak złożenie wypełnionego formularza nie wystarczy. Potrzebny jest plan rolno-środowiskowy. Beneficjent musi opisać w nim, co będzie robił w gospodarstwie w czasie pobierania dotacji. - Jeżeli po trzech latach okaże się, że działalność nie jest prowadzona zgodnie z planem, rolnik będzie musiał oddać pieniądze - ostrzega Mieczysław Ba-, wiceprezes Stowarzyszenia "Ekoland".
     Trudno się zatem dziwić, że gospodarze nie chcą przygotowywać planu samodzielnie. W Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Mini-nie milkną telefony od rolników, którzy proszą, aby doradca przyjechał do ich gospodarstwa i uzupełnił dokumenty.
     Trzech na jednego
     Niestety, w województwie jest tylko 12 doradców, którzy mają uprawnienia do pomagania gospodarzom. Kilku nadal się szkoli. - Jest nas zbyt mało - narzekają w
     Jak wyliczyli w ARiMR już wkrótce na jednego doradcę ma przypadać trzech rolników (obecnie certyfikat ma ok. 70 gospodarzy). W "Ekolandzie" i ODR-ach uważają jednak, że zainteresowanych dotacjami będzie więcej. Pod warunkiem, że zdążą złożyć wnioski.