Kajtka można spotkać na ciechocińskim deptaku prowadzącym do tężni. Albo wygrzewa się w słońcu albo obszczekuje rowerzystów, którzy nielegalnie skracają sobie drogę jadąc spacerowym traktem.
- _Przybłąkał się kilka lat temu. Podobno zmarł jego właściciel. Zaopiekowaliśmy się nim. Dajemy mu jedzenie, wodę. Ma na zapleczu budę - _opowiada jedna z handlujących pań. Specjalnie dla Kajtka na deptaku stoi miska z wodą, a nad nią tabliczka, gdyby ktoś miał wątpliwości.
Kajtka starają się obłaskawić turyści, a szczególnie dzieci. On jednak od pieszczot woli słodkie lenistwo na słońcu. Ale gdy w pobliżu pojawi się konkurent, podrywa się w obronie swojego terytorium. To w końcu jego deptak...
Kajtuś na deptaku
Ewa Skibińska

Kajtek od kilku lat urzęduje na ciechocińskim deptaku. Ma tu swoją budę i miskę, specjalnie oznakowaną...
"Deptakowy piesek"- tak mówią handlowcy i przyjezdni o bezpańskim czarnym kundelku, który zamieszkał pod tężniami.