Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katarzyna Kowalska drugą przedstawicielką Włocławka na igrzyskach?

TOMASZ FROEHLKE :[email protected]
Nie spodziewałam się, że będę czuć się tak dobrze po pierwszej części zgrupowania
Nie spodziewałam się, że będę czuć się tak dobrze po pierwszej części zgrupowania Fot.Piotr Kieplin
Dla każdego sportowca rok olimpijski jest wyjątkowy. Dlatego Włocławek powinien mocno zaciskać kciuki za Katarzynę Kowalską.

Sportsmenka może stać się drugą olimpijką w historii miasta po judoczce Anecie Szczepańskiej.

Dwukrotna młodzieżowa mistrzyni Europy na 3000 m z przeszkodami, a także najpopularniejszy sportowiec z Pomorza i Kujaw w plebiscycie "Gazety Pomorskiej", wróciła na kilka dni do Polski ze zgrupowania w RPA.

Walczyła ze sobą

Tylko po to, żeby zdobyć mistrzostwo Polski w przełajach, przebiegając 4 km z czasem 13 minut i 14 sekund. - Nie spodziewałam się, że będę czuć się tak dobrze po pierwszej części zgrupowania. Nawet nogi mnie nie bolały - mówi "Pomorskiej".
Podopieczna trenera Mariana Nowakowskiego walczyła głównie ze sobą, gdyż druga na mecie - Joanna Główczewska (SKLA Sopot) - minęła linię mety ze stratą 19 sekund, a Agnieszka Ciołek (AZS AWF Wrocław) straciła do triumfatorki aż 39 sek. Na starcie zabrakło największej rywaki Kowalskiej - Wioletty Janowskiej (AZS AWF Kraków) - która w ubiegłym roku przebiegła 3000 m z przeszkodami w 9.28,97 a jej rekord życiowy to 9.17,15. Rekord życiowy włocławianki na swoim koronnym dystansie to 9.39,40 z ubiegłego roku, gdy w Debreczynie obroniła tytuł młodzieżowej mistrzyni Polski. - Szkoda, że nie było Wioli - mówi Kowalska. - Gdybyśmy ostro rywalizowały o zwycięstwo, z pewnością bieg cieszyłby się większym zainteresowaniem. A tak wygrywali z nami pod tym względem mężczyźni.

Między polską a zagranicą
Po przełajach zawodniczka przeniosła się na zgrupowanie w nadmorskich Międzyzdrojach, święta wielkanocne spędzi w domu, po czym już w środę rano wsiądzie w samolot i wróci do RPA. Będzie tam intensywnie pracować przez cztery kolejne tygodnie i potem wróci na krótko do Polski. 27 kwietnia czeka ją start w lidze hiszpańskiej, 4 maja pobiegnie kontrolnie w Polsce, po czym wyjedzie na kolejne zgrupowanie, tym razem do Font Romeu ze francuskich Pirenejach. Po powrocie rozpoczną się już starty letnie na różnych dystansach. Najważniejsze jest oczywiście 3000 m z przeszkodami, bowiem na tym dystansie Kowalska ma wielkie szanse na występ na Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie. Choć minimum wyznaczone przez Polski Związek Lekkiej Atletyki wynosi 9.46,00 i Kowalska uzyskała je już dawno, w tym roku musi to potwierdzić. - Nie powinno być z tym problemu. W ubiegłym roku kilka razy pokonałam tą barierę i teraz będę chciała to uczynić w jednym z pierwszych startów letnich - wyjaśnia zawodniczka, która oczywiście jest w składzie kadry olimpijskiej "A", stąd ma możliwość pełnego realizowania kosztownych przygotowań olimpijskich.

Minima można wypełniać od 1 maja do 6 lipca (nieco inne są terminy dla maratonu i chodu). Rekordzistką świata na 3000 m z przeszkodami jest Rosjanka Gulnara Samitowa-Gałkina, która w 2004 roku w Iraklisie przebiegła ten dystans w 9.01,59. A jedyną dotychczas olimpijką z Włocławka jest judoczka Aneta Szczepańska, która w 1996 roku w Atlancie zdobyła srebrny medal.
Oby doczekała się godnej następczyni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska