Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katarzyna Kozłowska z Nowej Wsi walczy o odszkodowanie. Od gminy i właściciela psów

Justyna Trawczyńska
Justyna Trawczyńska
Jeśli chodzi o wykrok w sprawie właściciela psów pani Katarzyna złożyła apelacje.
Jeśli chodzi o wykrok w sprawie właściciela psów pani Katarzyna złożyła apelacje. TVN24/x-news/google maps
Bartosz Grube, adwokat kobiety wyjaśnia nam, na jakiej podstawie kobieta ma szanse walczyć o odszkodowanie.

- Ustawa o ochronie zwierząt zawiera podstawę prawną, która pozwala wójtowi wydać decyzję o odebraniu zwierzęcia w przypadku utrzymywanie zwierzęcia bez odpowiedniego pokarmu lub wody przez okres wykraczający poza minimalne potrzeby właściwe dla gatunku oraz utrzymywanie zwierząt w niewłaściwych warunkach bytowania, w tym utrzymywanie ich w stanie rażącego zaniedbania lub niechlujstwa mówi prawnik. - Dodatkowy przyjmuje się, że do niewłaściwego traktowania kwalifikowane są również przypadki niewłaściwego obchodzenia się ze zwierzęciem, w tym te skutkujące wywoływaniem u niego agresji. Po zasięgnięciu opinii biegłych uznajemy, że agresywne zachowanie zwierząt przejawiające się w niemalże wyjadaniu fragmentów ciała poszkodowanej miało podłoże w złym traktowaniu zwierząt przez ich właściciela.

Jak pokazały liczne materiały, które ukazywały się po pogryzieniu kobiety urząd gminy wiedział o tych psach, których mieszkańcy się obawiali. W jednym z materiałów telewizyjnych ukazał się materiał, w którym pracownik gminy przedstawia zeszyt w którym odnotowano zgłoszenia dotyczące agresywnych psów.

- Sprawa agresywnych psów miała być również omawiana na zebraniu rady gminy, lecz nie doprowadziło to do rozwiązania problemu dodaje Bartosz Grube.

Dotkliwie pogryziona przez psy kobieta wnosi pozew zarówno przeciwko gminie jak i właścicielowi psów.

Pogryziona przez psy Katarzyna Kozłowska chce odszkodowania od gminy

- Na obecnym etapie złożony został do sądu wniosek o zawezwanie do próby ugodowej, licząc, że gmina poczuje się do odpowiedzialności za swoje zaniechania. Jeśli do tego nie dojdzie, czeka nas żmudny i długotrwały proces sądowy, podczas gdy moja klientka potrzebuje środków finansowych na kontynuowanie leczenia i rehabilitacji - przyznaje adwokat.

Wójt gminy Włocławek, Ewa Braszkiewicz twierdzi, że gmina prawa nie złamała.

- Uważam, że zarzuty są bezpodstawne. Psy miały właściciela, a gminy mają obowiązek zajmować się psami bezdomnymi - mówi Ewa Braszkiewicz, wójt gminy Włocławek.

Jeśli chodzi o wykrok w sprawie właściciela psów pani Katarzyna złożyła apelacje.

- Od wyroku Sądu złożyliśmy apelacje kwestionując sposób procedowania sądu pierwszej instancji, w tym głównie oparcie się na opinii biegłego, która zawiera jedynie zakres obrażeń i która wydana została na etapie postępowania przygotowawczego dla potrzeb kwalifikacji prawnej czynu, pomijając całkowicie konsekwencje zdrowotne związane ze zdarzeniem, a które to okoliczności mają ogromny wpływ na wymiar orzekanej kary. Kwestionujemy również wymiar kary, uznając, iż kara 8 miesięcy pozbawienia wolności jest rażąco łagodna - wyjaśnia prawnik.

Przypomnijmy, że kobieta przez ponad pół roku przebywała w szpitalu. Potem musiała przejść żmudną i kosztowną rehabilitacje, która znacznie wytężyła domowy budżet. Dodatkowo kobieta nie może wrócić do pracy.

Wideo: Proces właściciela psów, które pogryzły kobietę. "Nie ma majątku, będzie trudno o odszkodowanie"/TVN24 x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska