Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Katastrofa w Gibraltarze. Gasną emocje i hipotezy?

Piotr Strachanowski
Rok 1943. Gen. Władysław Sikorski wraz z gen. Tadeuszem Klimeckim i swoim sekretarzem do spraw cywilnych Adamem Kułakowskim
Rok 1943. Gen. Władysław Sikorski wraz z gen. Tadeuszem Klimeckim i swoim sekretarzem do spraw cywilnych Adamem Kułakowskim ARCHIWUM
Okoliczności śmierci generała Władysława Sikorskiego pozostają mroczne. Czy poznamy całą wiedzę o tym, co wydarzyło się nocą 4 lipca 1943 roku? A może nie było w tym nic niezwykłego, może to tylko wypadek lotniczy?

Tegoroczna, już 73., rocznica katastrofy minęła ciszej i historia ta zdaje się budzić mniejsze emocje niż w ostatnich latach. Jednak pozostaje frapującą zagadką II wojny światowej, a pytań bez odpowiedzi zawsze było wiele.

Pytań bez liku

Czy - na przykład - w utajnionym archiwum brytyjskim (a brak dostępu przedłużono do… 2043 r.) pozostaje wiedza o tym, co tak naprawdę było przyczyną śmierci Sikorskiego? Dlaczego rząd angielski bezpośrednio po katastrofie zabronił wykonać sekcji zwłok generała?

Zastanawiające było dziwne zachowanie pilota samolotu Czecha Eduarda Prchala, który przeżył jako jedyny. W chwili katastrofy miał na sobie kamizelkę ratunkową, a nigdy wcześniej jej nie zakładał… Czy to był sabotaż? Jaką rolę odegrali w wypadku agenci sowieccy penetrujący Gibraltar, a może doprowadzili do dramatu polscy przeciwnicy Sikorskiego?

Część wątpliwości rozwiała, w jakiejś mierze, ekshumacja w 2008 r. szczątków generała. Nieco później, w 2012 r. ukazała się książka Tadeusza A. Kisielewskiego pt. „Po zamachu. Uprowadzenie córki gen. Sikorskiego”. To był kolejny tom z wynikami badań autora, który od lat zajmuje się „zbrodnią gibraltarską”.

W tej książce opisuje on najbardziej tajemniczą część tragedii - jej pokłosie. Przedstawia losy córki generała, Zofii Leśniowskiej, zaginionej w trakcie katastrofy, a w rzeczywistości - według Kisielewskiego - ponoć przekazanej Sowietom i podaje - w nader wiarygodnym i udokumentowanym wywodzie - jak do tego doszło, gdzie mogła zostać uwięziona. Wreszcie opisuje wysiłki polskiego wywiadu, który próbował do niej dotrzeć.

Wiele uwagi Kisielewski poświęca też sekretarzowi generała - Adamowi Kułakowskiemu. Aurę tajemniczości wzmacnia fakt, że Leśniowska i Kułakowski byli jedynymi ofiarami, których ciał nie odnaleziono w płytkich wodach przybrzeżnych Gibraltaru.

Zofia i Adam…

Związki Sikorskiego z Inowrocławiem są doskonale znane i po wielokroć opisane. Jak wiemy, mieli je też Zofia i Adam. Ona przez lata pomieszkiwała wraz z rodzicami w dworku w Parchaniu (dziś gmina Dąbrowa Biskupia), tam też 30 września 1936 r. odbył się jej ślub z por. Stanisławem Leśniowskim. Z kolei Adam Kułakowski to syn Henryka, inżyniera chemika, który w latach 1921-1929 był dyrektorem naczelnym powstałego wtedy w Mątwach oddziału belgijskiego koncernu „Solvay” Zakładów Sodowych w Polsce (w skład którego wchodziły dwie fabryki: ta mątewska i zakład w Krakowie, którym Kułakowski kierował po 1929 r.).

W tym czasie Kułakowscy z dwoma synami (ten drugi to Andrzej, po latach lotnik walczący w polskich dywizjonach w Anglii, który zginał w trakcie jednego z lotów bojowych nad Niemcami) mieszkali w wilii dyrektorskiej przy ul. Staropoznańskiej 149. Pisałem już swego czasu obszernie, zatem tylko przypomnę, że w dramatyczny sposób dobiegło też końca życie dyrektora Kułakowskiego. W styczniu 1945 r., po wkroczeniu Armii Czerwonej do Krakowa, aresztowało go NKWD i wywiozło do Rosji, gdzie wkrótce zmarł w obozie w Czestiakowie koło Rostowa nad Donem.

Do końca razem…

Kiedy 10 września 1939 r. generał wyruszył z Lublina do Lwowa, a później do Rumunii, to jechał autem właśnie młodego Kułakowskiego (absolwenta Politechniki Warszawskiej). Następnie razem przedostali się do Francji. Tam już, gdy generał otrzymał nominację na naczelnego wodza i premiera, uczynił Adama osobistym sekretarzem do spraw cywilnych.

Sikorski od lat 20. przyjaźnił się z Henrykiem Kułakowskim, stąd zapewne jego syna Adama traktował bardzo serdecznie, a w latach wojny już niemalże jak przybranego syna. Nic więc dziwnego w tym, że zabrał go, jak i córkę Zofię, latem 1943 r. w nieszczęsną podróż inspekcyjną na Bliski Wschód…

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na inowroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto