Kierowcy zyskają na tankowaniu, jeśli sprawdzą oferty banków

(fot. infografika Monika Wieczorkowska)

Problem w tym, że aby dostać aż tyle, trzeba najpierw zapłacić za paliwo tysiąc złotych. Korzystanie zaś z karty kosztuje ponad 130 złotych rocznie.

Ceny paliw straszą kierowców na stacjach benzynowych. Nic więc dziwnego, że zmotoryzowani starają się znaleźć sposób na tańszą jazdę, a banki próbują im w tym pomóc. Zanim jednak klienci zdecydują się skorzystać z oferty instytucji finansowej, powinni sprawdzić nie tylko jego zalety, ale i wady.

Zwrócą za paliwo i myjnię
Przykładowo GE Money Bank reklamuje swoją nową kartę kredytową Autokarta. - Oferujemy unikalną na rynku korzyść dla klientów. Dzięki nowej karcie GE Money Banku zapłacą mniej na każdej stacji benzynowej - zachęca Tomasz Ziemiński, dyrektor Biura Promocji Produktów Konsumpcyjnych GE Money Banku.

Posiadacze Autokarty otrzymują z powrotem 2,5 procent z sumy jaką wydali na stacji benzynowej m.in. na paliwo, myjnię samochodową, akcesoria lub usługi serwisowe. Miesięcznie można dostać maksymalnie 25 złotych zwrotu. Jednak aby aż tyle zyskać, trzeba najpierw wydać tysiąc złotych!

Trzeba zapłacić za kartę, aby zyskać

O Autokartę mogą się starać wszystkie osoby, która mają przynajmniej 600 złotych miesięcznego dochodu. Pytanie tylko, czy takie osoby stać na tę kartę kredytową?

Roczna opłata za korzystanie z niej i obsługę wynosi 85 złotych. Do tego dochodzą 4 złote miesięcznie tytułem ubezpieczenia od kradzieży oraz zgubienia. W sumie klient musi zapłacić za tańsze paliwo ponad 130 złotych rocznie.

- Ta karta opłaca się tylko osobom, które bardzo dużo wydają na paliwo. Dla zwykłego Kowalskiego jest to chybione rozwiązanie - uważa Paweł Majtkowski, ekspert z firmy doradczej Expander.

- Na rynku nie ma produktów podobnych do Autokarty GE Money Bank - dodaje Majtkowski. - Kierowcy mogą jednak korzystać z kart partnerskich, oferowanych wspólnie przez banki i sieci stacji benzynowych. Dzięki nim zbierają punkty, które następnie wymieniają na nagrody.

Nagrody za punkty ze stacji

Paweł Majtkowski wylicza, że karty partnerskie można znaleźć w: Citibanku (oferta wspólna z BP), Eurobanku (karta Visa Premium Club), PKO BP (oferta wspólna z programem Vitay koncernu PKN Orlen) i Pekao SA (oferta wspólna z siecią Shell).

Za takie karty także trzeba zapłacić. Poza tym kupując na kredyt i nie oddając pieniędzy w okresie bezodsetkowym, musimy oddać bankowi więcej niż pożyczyliśmy. Oprocentowanie kredytu wynosi w przypadku tych kart od prawie 20 do 29 procent.