Kino Kingsajz czynne na ulicy Gdańskiej

W samym kinie tłok przy kasie, już po chwili okazuje się, że wszystkie bilety zostały sprzedane. Można jeszcze wziąć poduchę i ulokować się już mniej wygodnie na wykładzinie. Szczęściarze mają do dyspozycji fotele typu finka, w barku mogą się zaopatrzyć w kawę czy herbatę, coś chłodnego i coś do pochrupania. Siedzi się wygodnie, fotel nie jest przytwierdzony do podłogi, w razie czego można go przesunąć.

Wnętrze robi przyjemne wrażenie. Jest zaciemnione i wygłuszone, jakość obrazu i dźwięku doskonała. Widoczność dobra z każdego miejsca, bo jest tu amfiteatralny układ. W poniedziałek oglądamy „Boską Florence” w ramach cyklu Dyskusyjnego Klubu Filmowego i co chwilę sala pęka ze śmiechu, głównie za sprawą popisowej roli Meryl Streep.

Jest decyzja szefostwa Chojnickiego Centrum Kultury, że to właśnie tu DKF przenosi się na czas remontu siedziby ChCK.

A właścicielom kina Magdalenie Kościelniak i Robertowi Kłakulakowi trzeba pogratulować pomysłu i odwagi. W czasach, gdy kultura nie dla wszystkich jest numerem jeden, zdecydowali się zainwestować w taki biznes, w którym trudno o kokosy. Ale jak wyznają, są miłośnikami kina i nie wyobrażają sobie, by do jesieni nie było go w mieście! Bo przecież objazdowe, zapowiadane w Chojnicach od lutego, będzie w mieście z okazjonalnymi projekcjami.

W planach kina Kingsajz są seanse filmowe, oferta specjalna dla przedszkoli i szkół, prezentacje indywidualne na życzenie klienta, spotkania integracyjne, urodziny/rocznice na filmowo, konferencje.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Repertuar na najbliższy miesiąc jest już ułożony i warto do niego zajrzeć. W weekendy szykują się cztery seanse.

W sobotę oficjalne otwarcie. A my już teraz trzymamy kciuki za powodzenie! I zachęcamy chojniczan - wybierajcie się do kina, to zupełnie inne oglądanie niż w domu! Przekonajcie się sami!