Klienci nie narzekają

Pracownicy co prawda pojawili się na swych stanowiskach pracy, ale wyjątkowo wolno wykonują swoje obowiązki. Pracownicy żądają 500 złotych podwyżki. Sprawa, jak zawsze, nie jest taka prosta. Póki co, strajk włoski jest strajkiem ostrzegawczym. W wielu placówkach widoczne są flagi protestacyjne, plakaty z wymienionymi postulatami.

W brodnickiej skarbówce znaków strajku nie zauważamy. Plakatów, ostrzeżeń, czy też etykietek z napisem "strajk ostrzegawczy" na ubraniach pracowników nie zobaczymy. Kolejki są, ale niewielkie. Poza tym, zawsze w tym okresie, kiedy trzeba czym prędzej złożyć zeznanie podatkowe kolejki nie są czymś niezwykłym. Klienci nie mają powodów do narzekań.

- Nie zauważyłam, aby był przeprowadzany jakikolwiek strajk. Bywam często w Urzędzie Skarbowym z racji wykonywanego zawodu i nic szczególnego nie rzuciło mi się w oczy. Kolejki, owszem są, ale nie da się ich uniknąć w żadnym urzędzie. Miałam do załatwienia sprawę w skarbówce i po pięciu minutach zostałam obsłużona, wiec nie mam powodu do narzekania - mówi pani Dorota z Brodnicy.

Brodnicka skarbówka zdaje się, że nie przystąpiła do strajku, co oczywiście nie oznacza, że jeszcze nie dołączy.

- Urząd Skarbowy w Brodnicy nie strajkuje. Bynajmniej nie zauważyłam, aby ktoś przystąpił do strajku. Jest tyle pracy, że nie ma czasu na strajk. Poza tym, nie ma u nas stworzonych związków zawodowych, więc nie ma osoby, która mogłaby go poprowadzić. Czy coś w tej kwestii się zmieni, nie jestem w stanie powiedzieć - mówi Krystyna Polaszewska, zastępca naczelnika Urzędu Skarbowego w Brodnicy.

Jak wiemy, do końca kwietnia każdy musi rozliczyć się z fiskusem. Podpowiadamy, aby zrobić to czym prędzej, bo kto wie, czy strajk ostrzegawczy nie przerodzi się w ostatnich dniach kwietnia w strajk protestacyjny. Choć na razie sygnałów w tym temacie nie ma - by zaoszczędzić sobie nerwów i godzin w kolejkach warto załatwić to jak najszybciej.