Klient pod ścianą

     W największym włocławskim banku - PKO BP - dotychczas umowy podpisało 50 procent klientów. Co się stanie, gdy ktoś nie złoży podpisu? Będzie miał kłopoty z uzyskaniem pieniędzy z bankomatu.
     Banki, żeby nie doszło do takich sytuacji, podsuwają klientom umowy do podpisania przy pierwszej lepszej okazji. - Stanęłam w kolejce do kasy, żeby z konta wypłacić pieniądze - opowiada Anna C., klientka jednej z włocławskich placówek. - Kasjerka zagroziła, że pieniędzy nie wypłaci, jeśli nie podpiszę umowy.
     Anna C. - mimo że nie miała czasu na przeczytanie podsuniętego formularza - umowę podpisała, gdyż zależało jej na wypłacie z konta - To jest stawianie klienta pod murem - twierdzi oburzona.
     Czy bank może stosować takie praktyki? Jak się dowiedzieliśmy, to jest niedozwolone. Dyrektor placówki, w której w taki sposób "zachęcono" do podpisania umowy, tłumaczy zachowanie kasjerki dobrem klienta. Prawda jest jednak taka, że nie tylko o interes klienta tu chodzi.
     Niektóre banki obawiają się bowiem zwiększonego po 12 października szturmu na kasy i do okienek, gdzie posiadacze kart bankomatowych będą mogli podpisać nowe umowy.