Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłopot z obfitości

Iza Wodzińska Fot. Szymon Kiżuk
1 600 ton unijnej pomocy żywnościowej dla całego regionu przejdzie w ciągu najbliższych kilku miesięcy przez magazyn Banku Żywności w Toruniu. Żywność ma dystrybuować PKPS, ale nie ma na to pieniędzy.

     1 600 ton - to nie jest pomyłka w druku. UE podarowała nam w tym roku 20 razy więcej jedzenia niż rok wcześniej. Wartość tej pomocy to 4,5 mln zł. - Pomoc żywnościowa jest w Polsce coraz bardziej potrzebna. Coraz więcej ludzi znajduje w dramatycznym położeniu materialnym - tłumaczy Jadwiga Wojciechowska, prezes stowarzyszenia Kujawsko-Pomorski Bank Żywnościowo-Rzeczowy. To do magazynów jej stowarzyszenia trafi ta olbrzymia fala produktów spożywczych z Unii Europejskiej. Wszystko w ramach programu pomocowego dla najuboższych mieszkańców UE. Wśród potrzebujących mieszkańców naszego regionu - liczba stałych "klientów" pomocy społecznej w Kujawsko-Pomorskiem to 83 tys. - Polski Komitet Pomocy Społecznej rozda: 1000 ton mleka w kartonikach, ponad 120 ton różnych serów, prawie 370 ton ryżu oraz nieznaną jeszcze ilość makaronu i mąki.
     Operacja za 80 tys. zł
     
I tu jest problem. PKPS musi to wszystko przejąć - to znaczy przewieźć do wynajętych przez siebie magazynów i chłodni, a następnie rozdystrybuować między ubogich obywateli w 144 gminach. Wstępny koszt operacji to 80 tys. zł - tyle będzie kosztować przewiezienie tych dóbr z Torunia do Bydgoszczy, gdzie mieści się wojewódzka centrala PKPS i wynajęte przez nią magazyny, rozładunek ciężarówek oraz przechowywanie żywności dopóty, dopóki nie zabiorą ich sobie gminy. - Wyliczyłem to bardzo skrupulatnie. Nie mamy takich pieniędzy - rozkłada ręce dyrektor PKPS Tadeusz Motyl. Szczęśliwie nie cała żywność trafi do Torunia od razu. Obecnie w magazynach K-PBŻ-R jest około 18 ton różnych produktów. - Ale nie zajmujemy się tylko żywnością z UE. Cały czas pozyskujemy różne rzeczy, nie tylko żywność, od sponsorów i przekazujemy je potrzebującym. Zawsze sobie radziliśmy, ale teraz jest tego dużo więcej - tłumaczy prezes Wojciechowska, której stowarzyszenie przenosi się właśnie z obrzeży miasta do pomieszczeń przy Wałach Świerczewskiego, przekazanych przez prezydenta Torunia.
     Kto pomoże?
     
Bank wyznaczył PKPS-owi na razie 9 marcowych terminów odbioru produktów. - Mleko muszę odebrać już w przyszłym tygodniu. Nie odebrać go nie mogę! Dlatego nie czekałem na cud i zwróciłem się o pomoc do wojewody, marszałka województwa i prezydenta Bydgoszczy. Bydgoszcz ma najwięcej potrzebujących, bo aż 35 tysięcy osób - tłumaczy dyrektor Motyl. - Pan wojewoda nie ma na to pieniędzy, a nawet gdyby miał, to i tak nie mógłby ich po prostu przekazać PKPS, musi być konkurs. Zresztą tych pieniędzy szkoda. Może powiaty albo gminy mogłyby sobie same odebrać żywność z Torunia? Zresztą trzeba wiedzieć, że część z tych rzeczy trafi na bazary - informuje dyrektor wydziału polityki społecznej Urzędu Wojewódzkiego Stefania Myszkier, która do środy czeka na ewentualne zainteresowanie problemem regionalnego biznesu albo związków zawodowych. W środę wojewoda zaapelował do nich o pomoc w tej sprawie.
     Odpowiedzi od marszałka Achramowicza i prezydenta Dombrowicza jeszcze nie ma. Dyrektor Motyl: - To bardzo ważna społecznie sprawa. Może ktoś nam pomoże?
     

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska