Kobiety uczą się męskich zawodów

Solidne wyszkolenie teoretyczne w Zakładzie Doskonalenia Zawodowego w Mielcu i lada dzień, 11 kobiet, rozpocznie praktykę w PZL Mielec. - Już się cieszymy - mówią zgodnie panie. (Fot. Aneta Dyka-Urbańska)

Panie chętnie wybierają męskie zawody, bo szybciej i za lepsze pieniądze dostają posadę.

Zdaniem pracowników Wydziału informacji i statystyk Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Rzeszowie kobiety albo dość wcześnie decydują się na wykonywanie męskiego zawodu i kształcą się w tym kierunku, albo przypadkiem trafiają na męskie stanowisko, a potem zmieniają je na takie samo w innej firmie. Zarówno urzędnicy, jak i same kobiety podkreślają, że podstawa to jednak porządne zarobki.

Zarobki utajnione
W Mielcu, dzięki pieniądzom z UE, kurs na montera kończy właśnie 11 kobiet. Wszystkie będą pracować w PZL Mielec. Za ile? - firma pilnie strzeże tych informacji.

- Liczę na dobrą, ciekawą pracę i, co ważne, w zakładzie z przyszłością - nie kryje Marzena Jachym.

Inne kobiety chcą się sprawdzić.
- Człowiek potrzebuje wyzwań. Chcemy same sobie dać szansę na satysfakcję zawodową - podkreślają Alfreda Kasza i Monika Gola.

Z kolei Teresa Śpiewak dodaje, że już pracowała z kobietami. - Czas na coś nowego. Praca w męskim zespole będzie komfortowa. Panowie nie tylko są szarmanccy wobec "rodzynków", ale i konkretni - mówi.

Teraz poznają właściwości metali, tajniki budowy maszyn, stosowania nowych technologii. Wkrótce wejdą na halę PZL Mielec, na praktykę. Potem - egzamin. Nadzorująca kurs Janina Bajor i nauczyciel Janusz Kania zgodnie mówią, że panie są zmotywowane, nie opuszczają zajęć, teorię łapią w lot. - Powiedziałbym nawet, że czasem są pojętniejsze niż panowie, dociekliwe i aktywne na zajęciach - ocenia Kania.

Ile mogą zarobić w męskich zawodach?
operator obrabiarek sterowanych numerycznie - ok. 12 zł./godz. brutto,
ślusarz - ok. 10 zł./godz. brutto,
operator wózka widłowego - 8-10 zł. brutto.Precyzja i cierpliwość

- Kiedyś niechętnie zatrudniano panie na halach, bo praca była dla nich zbyt ciężka - mówi Sławomir Gumienny z PZL Mielec. - Dziś technika bardzo się rozwinęła, nie trzeba mieć krzepy. I można docenić kobiecą precyzję, cierpliwość, obowiązkowość. Ich rączki dokładniej wykonają pewne prace montażowe niż męskie, duże dłonie.

Kobiety coraz częściej widujemy za kierownicą autobusów miejskich. Tak jest m.in. w Rzeszowie, Mielcu i Dębicy. W ub. r w regionie w zawodzie frezera szukało pracy ponad 150 pań. Jako tokarz chciało pracować prawie 390 kobiet, jako ślusarz - 242, a jako malarz budowlany -155.