Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejki przed oddziałami Agencji Rynku Rolnego

MAŁGORZATA FELIŃSKA [email protected]
Wczoraj rano w bydgoskim oddziale Agencji Rynku Rolnego w kolejce stało ponad stu rolników. Niektórzy w ostatniej chwili, przy pomocy pracowników ARR poprawiali swoje wnioski.
Wczoraj rano w bydgoskim oddziale Agencji Rynku Rolnego w kolejce stało ponad stu rolników. Niektórzy w ostatniej chwili, przy pomocy pracowników ARR poprawiali swoje wnioski. Fot. Tytus Żmijewski
Ponad stu rolników stanęło wczoraj wczesnym rankiem przed drzwiami bydgoskiego oddziału Agencji Rynku Rolnego, żeby złożyć wnioski.

W których zrzekają się (w całości lub w części) swoich limitów produkcji cukru w zamian za unijną rekompensatę.
Pierwsi plantatorzy buraków, którzy zamierzają zrezygnować z uprawy, ustawili się w kolejce już w poniedziałek o godzinie 22.
- Wiadomo, kto pierwszy, ten lepszy - mówili rolnicy z Sędzina w gm. Zakrzewo. Jeden chce się zrzec limitu produkcji 17 ton cukru (2,5 ha), drugi - 19,5 t cukru. Teraz odstawiają buraki do cukrowni Glinojeck. Tak jak Jacek Jakubowski (2,5 ha) i Mirosław Pańka (3 ha, 23 tony cukru) z Szostki w gminie Radziejów. - Chcemy się zrzec limitów, bo do Glinojecka mamy 160 km. Na razie nie płacimy za transport, ale być może już w przyszłym roku cukrownia obciąży plantatorów kosztami przewozu buraków - tłumaczą swoją decyzję. Zamiast buraków chcą uprawiać warzywa.
Inni rolnicy rezygnują z uprawy ponieważ przeszli właśnie na renty strukturalne, uważają, że nie opłaca im się kupować drogiego sprzętu po to, żeby uprawiać 2 czy 3 ha buraków, zamierzają oddać gospodarstwo dzieciom.

Czas to pieniądz

Ponieważ przyjmowanie wniosków zaczęło się o północy 30 listopada, pierwsze dokumenty w bydgoskim oddziale ARR przyjął fax. W sumie wczoraj rolnicy przesłali tą drogą ponad 110 wniosków, a ok. 200 gospodarzy przyjechało do agencji, żeby osobiście złożyć dokumenty.

Przyjmują wnioski

Bydgoski oddział ARR największego nawału wniosków spodziewa się w najbliższy poniedziałek, ale urzędnicy będą czekali na plantatorów buraków dziś, w piątek i w każdy dzień roboczy do końca listopada.
Już w kolejce pracownicy ARR sprawdzali, czy gospodarze poprawnie wypełnili wnioski. Problem był tylko z plantatorami cukrowni Glinojeck, która nie podała "swoim" rolnikom, jakie mają limity produkcji cukru. Plantatorzy wpisywali więc we wnioskach ilości buraków z umów kontraktacyjnych.
Kiedy to się wyjaśniło, samo przyjmowanie dokumentów szło szybko, mimo że robiła to jedna urzędniczka. - Mamy tylko jedną pieczątkę z datownikiem sekundowym - wyjaśniał Piotr Kowal, dyrektor bydgoskiego oddziału ARR.
A w tym przypadku czas jest najważniejszy.

- Będziemy rozpatrywali wnioski w takiej kolejności, w jakiej były przyjmowane - mówi dyrektor Kowal. - Równocześnie będą zliczane oddawane przez rolników limity produkcji cukru. Kiedy dojdziemy do 10 procent limitu danego koncernu, przerwiemy rozpatrywanie wniosków.

Chcą się zrzec limitów

W 2006 r. Unia rozpoczęła reformę rynku cukru, której efektem miało być zmniejszenie produkcji o 6 mln ton do 2010 r. Rekompensaty za rezygnację z produkcji okazały się jednak niewystarczające - w ciągu dwóch lat od rozpoczęcia reformy produkcja zmalała zaledwie o 2,2 mln ton. Najbardziej ograniczyły ją Włochy i Irlandia.

W woj. kujawsko-pomorskim buraki uprawia 10,6 tys. rolników. Tylko od 2 tys. plantatorów pochodzi ponad połowa produkcji. W bydgoskim oddziale ARR przewidują, że z limitów produkcji cukru zrezygnuje ok. 2 tys. plantatorów.
Unia, chcąc wymusić na producentach cukru rezygnację z 13,5 proc. limitów produkcji, zaproponowała tzw. inicjatywę plantatorską. Jeśli rolnicy uprawiający buraki zrzekną się całości lub części przysługujących im limitów produkcyjnych, z unijnej kasy dostaną 237,5 euro za każdą tonę cukru. Przy 20 tonach (ok. 3 ha) limitu produkcji to co najmniej 20 tys. zł. Przy rezygnacji z uprawy buraków na 10 ha można zarobić ok. 70 tysięcy złotych.
Zainteresowanie rolników okazało się nadspodziewanie duże. Zbieranie wniosków dopiero się rozpoczęło (potrwa do północy 30 listopada), a specjaliści już oceniają, że plantatorzy chcą się zrzec nie 10 procent, a 20, a może nawet 30 procent limitu produkcji cukru.

Zablokują inicjatywę

- Apelujemy do rolników, szczególnie na północy i w centrum kraju, żeby nie podejmowali pochopnych decyzji. Zależy nam na utrzymaniu upraw w tych regionach - mówi Łukasz Wróblewski, rzecznik Krajowej Spółki Cukrowej. Koncerny, widząc co się dzieje uznały, że też chcą zarobić na restrukturyzacji i zapowiadają zablokowanie inicjatywy plantatorskiej. Mają do tego prawo. - Do 15 grudnia ARR musi powiadomić wszystkich producentów cukru o tym, z jak wysokich limitów produkcji chcą zrezygnować ich plantatorzy - mówi dyrektor Kowal. - Nie możemy jednak podać koncernom nazwisk rolników ani liczby wniosków.
Jeśli producenci cukru zdecydują się na większe zmniejszenie produkcji niż zgłosili to rolnicy i do 31 stycznia 2008 r. przedstawią ARR plan restrukturyzacji, sami dostaną unijne pieniądze na ten cel.

Rolnicy na tym nie stracą, ponieważ do 237,5 euro za każdą tonę niewyprodukowanego cukru doliczy im się 10 proc. kwoty, którą za oddanie tony cukru dostaje cukrownia. Tak więc rekompensata dla rolników może wzrosnąć do 259,38 - 300 euro za tonę cukru, w zależności od tego, czy cukrownia częściowo czy całkowicie zrezygnuje z produkcji i zdemontuje maszyny.

Wnioski do kosza

Problem w tym, że jeśli koncerny cukrowe zablokują inicjatywę plantatorską, wnioski rolników złożone w ARR trafią do szuflady, a proces restrukturyzacji będzie przebiegał zgodnie z planem zgłoszonym przez producentów cukru.
- Ponieważ wniosków nie możemy przekazać cukrowniom - mówi dyrektor Kowal, - one same wskażą producentów buraków, z którymi chcą rozwiązać umowy.
Wtedy od dobrej woli koncernów będzie zależało, czy limity oddadzą ci plantatorzy, którzy nie chcą już uprawiać buraków i złożyli wnioski w ARR, czy ci, którzy chcą, ale z jakiś względów są "niewygodni" dla cukrowni. Na przykład ich pola leżą za daleko od "komina".

Poza tym rolnicy muszą uzbroić się w cierpliwość, bo czekanie na wypłatę pomocy restrukturyzacyjnej będzie długie - pierwsze wypłaty przewidziane są na czerwiec 2009 roku.

Udzielą informacji

Szczegółowe informacje na temat pomocy restrukturyzacyjnej są dostępne w Biurze Cukru centrali ARR, tel. 0-22 661-71-30, w oddziałach ARR (Bydgoszcz - tel. 0-52 584-92-92) oraz w Telefonicznym Punkcie Informacyjnym, tel. 0-22 661-72-72.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska