Spis treści
Wojsko i policja mogą zarekwirować auto w czasie powodzi
Wojsko ma prawo zarekwirować prywatny pojazd zarówno w czasie działań zbrojnych, jak i w okresie pokoju oraz wykorzystać nasze auto do ćwiczeń wojskowych, na potrzeby zwalczania klęski żywiołowej i jej skutków (na przykład usuwanie skutków powodzi) czy w celu "sprawdzenia gotowości bojowej jednostek wojskowych" - wynika z art. 61 par. 4 kodeksu postępowania administracyjnego. Podobne uprawnienia ma również policja.
To może Cię zainteresować
- To może oszukać alkomat! Pijani bez picia alkoholu? Te produkty wykażą na promile
- Obowiązkowe wyposażenie roweru. Za brak tych elementów grozi mandat nawet 500 zł
- Tego nie wolno trzymać i przewozić w samochodzie. Te przedmioty w aucie są zakazane
- W takich sytuacjach można przejechać na czerwonym świetle. Za to nie będzie kary
Właściciel pojazdu ma obowiązek stawić się w czasie i miejscu wskazanym w wezwaniu, zaś samochód musi być sprawny i zatankowany. W zamian należy się rekompensata pieniężna w wysokości ok. 300 zł za każdą dobę korzystania z niego przez żołnierzy. Dodatkowo armia zapłaci za wszystkie uszkodzenia powstałe w trakcie użyczenia auta a w ciągu roku może skorzystać z danego pojazdu trzy razy.
Ustawa o powszechnym obowiązku obrony Rzeczpospolitej Polskiej nie nakłada ograniczeń odnośnie rodzaju pojazdu, jednak podczas powodzi najbardziej przydatne są między innymi:
- pojazdy terenowe,
- autobusy,
- auta ciężarowe,
- quady.
Zgodnie z przepisami, pojazdy mogą być konfiskowane i użytkowane przez wojsko:
- do 48 godzin w celu sprawdzenia gotowości bojowej jednostek wojskowych;
- do 7 dni w związku z ćwiczeniami wojskowymi;
- w miarę zapotrzebowania - w razie konieczności zwalczania klęsk żywiołowych i ich skutków.
Konfiskata samochodu po alkoholu - takie są przepisy w Polsce
14 marca 2024 roku weszły w życie przepisy umożliwiające konfiskatę samochodu za jazdę pod wpływem alkoholu. Po konfiskacie samochodu, pojazd może zostać przekazany na rzecz Skarbu Państwa.
Samochód może stracić każdy nietrzeźwy kierowca, który ma co najmniej 1,5 promila alkoholu we krwi, niezależnie od tego, czy spowodował wypadek drogowy. Auta może zostać skonfiskowane także wtedy, gdy kierowca spowoduje wypadek przy zawartości powyżej 1 promila alkoholu we krwi lub w sytuacji recydywy.
W przypadku gdy samochód nie jest własnością kierowcy (np. jest w leasingu) lub został sprzedany, podarowany albo ukryty po popełnieniu przestępstwa, sąd może orzec przepadek równowartości pojazdu. Decyzja o konfiskacie lub jej równowartości zależy od okoliczności sprawy i jest wydawana przez sąd. Wartość pojazdu będzie ustalana na podstawie np. danych na polisie ubezpieczeniowej czy średniej wartości rynkowej pojazdu podobnego, uwzględniając markę, model, rok produkcji, typ nadwozia, rodzaj napędu i silnika, pojemność lub moc silnika i przybliżony przebieg pojazdu prowadzonego przez sprawcę - wyjaśnia rzecznik ITS Mikołaj Krupiński.
W takich sytuacjach można teraz stracić prywatny samochód
Właścicielowi pojazdu można zabrać jego własność - tak mówią obowiązujące w Polsce przepisy. Jednak liczba przypadków, w których wojsko czy policja może skonfiskować samochód, jest bardzo ograniczona. Auta są rekwirowane dość rzadko i jedynie w ściśle uzasadnionych sytuacjach.
W jakich przypadkach można stracić samochód? Kto może zabrać kierowcy jego prywatne auto? Sprawdź to teraz w naszej galerii:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Anna Dymna w telewizji olśniewa wyglądem. Czas stanął dla niej w miejscu [ZDJĘCIA]
- Łukasz Nowicki z młodziutką żoną na salonach. Wygląda jak jego córka!
- Weronika Rosati rozebrała się do rosołu. Chwilę później cała się ślizgała... Powabna?
- Buty, które miała na stopach Cichopek, wyprzedają się na pniu! Padliśmy na widok cen