Koronawirus w Domu Pomocy Społecznej w Wąbrzeźnie. Znamy szczegóły!

Karol Sarnecki, wicestarosta wąbrzeski potwierdził nam, że wyniki badań robionych regularnie pracownikom Domu Pomocy Społecznej wykazały, że jeden z pracowników wąbrzeskiego DPS-u jest zarażony koronawirusem.

- Co tydzień przeprowadzane są rutynowe badania maksymalnie 20% pracowników DPS zlecane przez Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego, czyli w naszym przypadku badanych jest 9-10 osób - mówi Karol Sarnecki, wicestarosta wąbrzeski. - W piątek (17 lipca - przyp. red.) okazało się, że jeden z pracowników jest bezobjawowym nosicielem koronawirusa - dodaje.

Gdy tylko otrzymano pozytywne wyniki, Starostwo Powiatowe w Wąbrzeźnie przekazało w piątek 17 lipca taką informację w oficjalnym komunikacie. Z racji, że kwarantanną zostali objęci pracownicy DPS-u z dwóch zmian oraz wszyscy podopieczni DPS, liczba osób objętych kwarantanną wzrosła w ciągu jednego dnia o 99 osób.

Pracownica, u której potwierdzono zakażenie koronawirusem wraz z rodziną oraz jeszcze dwóch innych pracowników DPS-u z rodzinami przebywa na kwarantannie domowej. Pozostali pracownicy objęci kwarantanną przebywają w Domu Pomocy Społecznej, gdzie dzielą się obowiązkami pracowniczymi na zmiany. Ułatwieniem w tej sytuacji jest fakt, że posiłki dla podopiecznych są w wąbrzeskim DPS-ie przygotowywane na miejscu, zatem nie ma problemu z dowozem ich z zewnątrz, gdy ośrodek jest objęty kwarantanną.

- W sobotę rano osoby objęte kwarantanną miały pobierane wymazy. W niedzielę po g. 18 otrzymałem informację, że wszystkie są negatywne

- mówi nam wicestarosta Karol Sarnecki.

Na potwierdzenie tej pozytywnej informacji poczekamy jeszcze tydzień czasu. Wówczas będą wyniki powtórnego badania, które ma potwierdzić, czy rzeczywiście wszystkie osoby nadal będą zdrowe. - Trzymam mocno kciuki, żeby kolejne badania były też negatywne - mówi Karol Sarnecki. Jeśli tak będzie, możliwe jest zakończenie kwarantanny i powrót do normalnego funkcjonowania. Choć normalne funkcjonowanie tak naprawdę nie jest już od marca - podopieczni dwa razy dziennie mają mierzoną temperaturę, a wyjścia zostały drastycznie ograniczone, jedynie do wyjazdów do lekarza, aby zapobiec zarażeniu koronawirusem.

Karol Sarnecki dementuje plotki o śmierci podopiecznej DPS-u z powodu COVID-19. Zmarła była osobą w podeszłym wieku, która chorowała, ale nie na COVID-19. Przeszła badania na obecność koronawirusa i są negatywne.

Wicestarosta zaznacza, że wszelkie procedury zostały zachowane. Wszyscy pracownicy każdego dnia noszą w DPS maseczki, używają także środków dezynfekcyjnych. Co ważne, żaden z mieszkańców wąbrzeskiego DPS-u nie miał takich objawów zarażenia koronawirusem jak podwyższona temperatura. Nie są znane okoliczności zachorowania pracownika DPS. - Nikt z nas nie wie, ilu tak naprawdę mieszkańców Wąbrzeźna jest zarażonych lub było zarażonych - zaznacza Karol Sarnecki. Podkreśla także, że uśpiona została czujność mieszkańców, ale nie choroba.