Kosztowna pomyłka bydgoskich urzędników

Cztery wyjątkowej urody przystanki tramwaju wodnego, nowe, stylizowane oświetlenie, rowerowe i piesze ścieżki, a do tego uzupełniające całość place zabaw, stylowe ławeczki, pomosty, na nowo zaprojektowana zieleń i cała gama obiektów tworzących tzw. infrastrukturę rekreacyjną. Taką perspektywę zawiera już prawie gotowy projekt miejskiego odcinka lewobrzeżnej Brdy.

Holendrzy sfinansują projekt koncepcji gospodarki wodnej

Całość, kosztem nieco ponad 29 milionów złotych, miała cieszyć oczy bydgoszczan już w 2013 roku. - Niestety, najnowszy kosztorys inwestorski przekreśla te plany, bo według projektantów budowa będzie dłuższa i droższa o 15 milionów złotych - zdradza Izabela Szczesik-Zobek, szefowa wydziału rozwoju i strategii miasta.

Wzrost planowanych wydatków o ponad 50 procent, zwłaszcza przy tak dużej inwestycji, to duży błąd. Zwłaszcza, w kontekście dziurawego budżetu i niezwykle skromnych prognoz finansowych na kolejne lata.

Do tego w praktyce oznacza zmianę harmonogramu robót i wydłużenie ich aż do 2014 roku.
Lucyna Kojder-Szweda, odpowiedzialna za tę inwestycję zastępczyni byłego prezydenta Bydgoszczy, a obecnie kierowniczka wydziału inżyniera miasta tłumaczy, że nowa, wyższa cena projektu to efekt wypracowanych kompromisów z wodociągami, Eneą, właścicielami kilku innych podziemnych sieci, a na końcu także ze służbami konserwatorskimi.

- Pamiętajmy, że inwestycja obejmuje długi, ponad 4-kilometrowy odcinek, a nasze pierwsze wyliczenia powstały, gdy nie było żadnych projektów, czy nawet wstępnych przedmiarów - wyjaśnia.
Zaraz jednak dodaje, że przygotowania do rozpoczęcia prac idą zgodnie z planem. - Uregulowaliśmy już praktycznie wszystkie sprawy związane z własnością gruntów i jeszcze w tym roku rozpoczniemy przetarg na realizację pierwszego etapu inwestycji - mówi.

Według zaproponowanego harmonogramu, obejmie on lewobrzeżny odcinek Brdy od wiaduktu kolejowego nad ulicą Unii Lubelskiej do mostów Solidarności. Będzie też najdłuższym etapem, bo dodatkowo obejmie budowę czterech przystanków tramwaju wodnego - na wysokości Astorii i PKS-u przy lewym oraz przy Łuczniczce i Rybim Rynku na prawym brzegu rzeki. Podczas jego realizacji powstaną też schody łączące ulicę Stary Port z bulwarem nad Brdą. Całość ma być gotowa do 2013 roku.

Drugi etap robót zaplanowano na lata 2013-14. Rewitalizacja obejmie wtedy - również lewy - odcinek od mostu Bernardyńskiego do dworca PKS.

Ostatnia część inwestycji - od PKS-u do mostu Pomorskiego - ma być realizowana już w 2014 roku.
Nowe plany wymagają jeszcze istotnych zmian w wieloletniej prognozie finansowej miasta i lokalnym programie rewitalizacji oraz ostatecznej zgody radnych.

Ale to nie jedyna zmiana w programie rewitalizacji. Niespodzianką jest bowiem przesunięcie z listy rezerwowej na priorytetową drugiego etapu rewitalizacji Starego Rynku - remont mostów: Sulimy-Kamińskiego, na ulicy Tamka i Mennica. Na te roboty Unia da nam ponad 5 mln złotych, ale z budżetu miasta trzeba będzie dołożyć kolejne 2 mln. W przypadku akceptacji będzie szansa, że zakończą się już w przyszłym roku.

Przypomnijmy, że wcześniej radni zgodzili się na pierwszy etap rewitalizacji Starego Rynku, czyli remont przyległych uliczek - również do 2012 roku.

Wciąż za to nie wiadomo, co z przebudową płyty głównej. Tu wciąż trwają prace projektowe i uzgodnienia z konserwatorem zabytków.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje