KIO uznała także, że jest sprawa, która jednak wymaga dodatkowych wyjaśnień między zamawiającym, a zwycięzcą przetargu. Izba zajmie się teraz kolejnym odwołaniem, które bydgoska firma złożyła na początku tego tygodnia.
Tramwaj zwany pożądaniem. Pesy i Hyundaia. Patriotyzm kontra biznes
- Izba nie oddaliła decyzji klienta o wyborze producenta. Mamy tylko uzupełnić jeden dokument, który dotyczy spraw podatkowych, to błaha sprawa - mówi w rozmowie z „Pomorską” Marcin Jędryczka, przedstawiciel Hyudaia na Polskę. - Mam nadzieję, że wszystko szybko wyjaśnimy i podpiszemy umowę. Kilka zarzutów, na których Pesa koncentruje się również w nowym odwołaniu, zostało oddalonych.
- KIO uznała punkty dotyczące sposobu produkcji za nieudowodnione, a potwierdziła, że Hyundai nie wykazał, iż nie ma zaległości podatkowych - komentuje Maciej Grześkowiak, rzecznik Pesy. - Przyjmujemy decyzję KIO z szacunkiem i nadzieją, ponieważ w toku postępowania koreański konkurent musiał ujawnić wiele nieznanych do tej pory informacji ze swojej oferty. Jedne z nich, dotyczące sposobu produkcji są według nas podstawą do jej odrzucenia i stąd nasze kolejne odwołanie. Inne informacje były ważne dla opinii publicznej, jak choćby obietnice uruchomienia produkcji w Polsce. To był tylko marketing, a wszystkie tramwaje zostaną wyprodukowane w Korei.
Rzecznik Pesy sugeruje, że to nie koniec wojny o warszawskie tory.
Więcej na ten temat w "Pomorskiej" z 28.03 i na plus.pomorska.pl: Bitwę o tory wygrał Hyundai. Pesa szykuje się do wojny
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?