Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Kroniki Miasta Poznania". Najnowszy tom poświęcony malarzom i rzeźbiarzom od średniowiecza po współczesność

Marta Jarmuszczak
Marta Jarmuszczak
Najnowszy tom "Kronik"
Najnowszy tom "Kronik" materiały prasowe
Najnowszy tom „Kronik Miasta Poznania” poświęcony jest malarzom i rzeźbiarzom związanym ze stolicą Wielkopolski na przestrzeni wieków. To panorama poznańskiego świata sztuki od średniowiecza, przez renesans, IX i XX wiek, PRL aż do współczesności

"Kroniki Miasta Poznania". Poznańscy malarze i rzeźbiarze na przestrzeni wieków

Kroniki Miasta Poznania to kwartalnik historyczno-miejski, którego tomy poświęcone są konkretnym zagadnieniom. W ostatnim, wydanym w kwietniu, mamy okazję przyjrzeć się życiu artystycznemu Poznania od średniowiecza, przez renesans, PRL aż do współczesności.

Postanowiliśmy, że w tym roku jedna z nich zostanie poświęcona malarzom i rzeźbiarzom, jako że do tej pory ci przedstawiciele profesji artystycznej nie mieli osobnego tomu. Owszem o malarzach i rzeźbiarzach pisało się wiele w różnych tomach kroniki, ale osobnego nigdy jeszcze nie było - mówi dr Magdalena Mrugalska – Banaszak, red. Prowadząca tomu - Tom jest ułożony chronologicznie, zaczynając od średniowiecza i sięgamy aż do czasów współczesnych. Oczywiście to nie wyczerpuje tematyki poznańskiego życia artystycznego, to jest dopiero początek, bo wiadomo, że można pisać bardzo dużo. To są teksty przekrojowe, czyli mówiące o różnych epokach jak średniowiecze czy rzeźby i malarstwo renesansu, XIX wiek, XX-lecie międzywojenne i PRL, ale też i cząstkowe o poszczególnych przedstawicielach tego życia artystycznego – opowiada.

Tom otwiera tekst Kazimierza Kaczmarczyka z 1924 roku, czyli sprzed 100 lat, w którym na podstawie zachowanych materiałów archiwalnych, szczegółowo omówiony został cech poznańskich malarzy w XV wieku.

Następne stulecia doczekały się kilku ważnych opracowań.

W tym numerze „Kroniki” autorzy z jednej strony prezentują nowy obraz poznańskiego środowiska malarzy i rzeźbiarzy minionych dwóch wieków, z drugiej proponują odmienne spojrzenie na znane i wydawać by się mogło „odczytane” dzieła sztuki. Świetnym przykładem jest obraz Juliusa Knorra Rynek poznański w 1838 roku. Mogłoby się zdawać, że wiemy o nim już wszystko. Czy na pewno? Czy uwieczniony został na nim dr Karol Marcinkowski? Jeżeli nie on, to kto? Jest jeszcze trzecia płaszczyzna, której „dotykają” autorzy tegoż tomu. To konkretni artyści, którzy nierzadko przywracani są na karty poznańskiej historii sztuki - opisuje redaktor Mrugalska-Banaszak.

Nie brakuje też wspomnień rodzinnych osób związanych z poznańską sztuką.

Jakie tajemnice kryje pamiętnik Wandy Kużelówny? Bez wątpienia warto je poznać. Z kolei rodzina Matusewiczów to rzadki przypadek, w którym zainteresowanie sztuką przechodzi z pokolenia na pokolenie. Nie inaczej było w rodzinie Sobocińskich - pisze Mrugalska-Banaszak.

Jak informuje redakcja, być może w przyszłości powstanie kolejny tom poświęcony malarzom i rzeźbiarzom, jednak póki co na swoją kolej czekają przedstawiciele innych artystycznych profesji.

Atrakcje na tegorocznym Pyrkonie

Niewidzialna ulica, psi przewodnicy i ukryte skarby... Atrak...

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski